Decathlon V Liga. Po wysokiej porażce Drogowiec Jedlińsk chce wrócić do wygrywania. Klub spotkała plaga kontuzji

W ostatniej kolejce Decathlon V Ligi Drogowiec Jedlińsk przegrał 0:6 z LKS Chlebnia. Podopieczni trenera Dariusza Mortki zagrali w składzie: Pape Amadou Samb (85. Bartłomiej Goliński) – Kacper Nowakowski (73. Paweł Golec), Adrian Kobza, Dariusz Mortka, Michał Wasilewski, Mateusz Kołodziejczyk (80. Krystian Wieczorek), Mykola Kharchuk (80. Filip Wojciechowski Junior), Filip Lech (60. Filip Wojciechowski), Piotr Dobosz (65. Kacper Wojciechowski), Robert Wroński, Bartłomiej Zenik (76. Stanisław Pyrz).

- To wysoka porażka, która nas bardzo boli. Nie przystoi liderowi przegrać w takim rozmiarze, ale złożyło się na to wiele czynników. Przede wszystkim jednak zagraliśmy bardzo słaby mecz - powiedział nam prezes Drogowca, Grzegorz Stępień.

Klub z Jedlińska spotkały również kłopoty kadrowe.

- Dwóch środków wypadło nam z gry, jeden z nich złapał kontuzję kolana, a drugi miał kłopoty żołądkowe. W pewnym momencie na boisku w naszym zespole znajdowało się dziewięciu młodzieżowców, w tym trzech 16-latków i jeden 17-latek. Chcieliśmy, by ci młodzi chłopcy złapali nieco doświadczenia. Każda porażka jednak czegoś uczy i jest, miejmy nadzieję, odskocznią do kolejnych sukcesów - dodał Stępień.

Kontuzji kolana doznał Kacper Nowocień i nie wiadomo, czy zagra w kolejnym meczu. Dominik Woźniak z bulami brzucha trafił do szpitala, ale klub liczy na to, że na w kolejnym meczu zagra. Patryk Szubiński wciąż jest niedostępny do gry

Mimo ostatniej porażki Drogowiec pozostaje liderem tabeli Decathlon V Ligi. Zespół ten zgromadził do tej pory 42 punkty w 18 meczach i ma pięć oczek przewagi i jeden mecz zagrany mniej od trzeciego Milanu Milanów (do forBET IV ligi awansują dwie najlepsze ekipy ligi).

- Jesteśmy klubem dysponującym jednym z mniejszych klubów w lidze. Mocno postawiliśmy na rozwój akademii. W naszym zespole jest jedenastu wychowanków, młodzieżowców. Przed sezonem liczyliśmy się z tym, że będziemy toczyć ciężkie boje o utrzymanie. Są kluby z dużo większym budżetem, a radzą sobie znacznie gorzej od nas, ale to my jesteśmy pierwsi. Jeżeli awansujemy na pewno będziemy szli tą samą drogą, nie będziemy szukać wielkich wzmocnień, prawdopodobnie utrzymamy zespół i będziemy grali tym, co mamy - powiedział nam również prezes klubu.

W swoim kolejnym meczu ligowym Drogowiec Jedlińsk zmierzy się z LKS Promna. Drużyna ta po rundzie jesiennej zajmowała w tabeli drugie miejsce, ale wobec słabszych występów, spadła na lokatę piątą i do drugiej traci pięć oczek. W pierwszej rundzie w meczu z tym zespołem Drogowiec zremisował 2:2. W rewanżu będzie on gospodarzem, a mecz zostanie rozegrany w sobotę 22 kwietnia. Początek o godzinie 17.