33-letnia Ding Xia już podczas wakacji zdecydowała się związać z Chemikiem. Będzie to jej pierwszy klub poza ojczyzną. Do zespołu jednak dołączy jako ostatnia, bo miała wydłużone obowiązki reprezentacyjne.
- Cykl reprezentacyjny zakończył się wraz z kwalifikacjami olimpijskimi, ale azjatycka federacja zdecydowała się rozegrać igrzyska kontynentalne, które ze względu na covid były przekładane od dwóch lat. Wyraziliśmy zgodę na grę Ding w reprezentacji, ale już na urlop nie mogła liczyć. Zabiegamy, by już w piątek była w Policach - mówi Radosław Anioł, menedżer Chemika.
Klub załatwił wszystkie sprawy formalne, które były po jego stronie (np. pozwolenie o pracę), a teraz rozgrywająca musi w ambasadzie w Pekinie odebrać wizę. Gdy to się uda, wsiądzie do samolotu. Klub nawet zarezerwował bilety (przez Warszawę) i liczy, że nastąpi to w piątek. Ding Xia jest zdrowa i spakowana.
Chemik ma już inaugurację ligowego sezonu za sobą. Wygrał 3:0 w Mielcu, a trener Marco Fenoglio nie musiał skorzystać ze wszystkich zawodniczek. W sobotę o godz. 19 debiut przed swoją publicznością z zespołem z Tarnowa.
Chemik czeka też na rywala w Pucharze CEV. Policzanki zaczną od 1/16, a rywalem ma być zespół odpadający z eliminacji do Ligi Mistrzyń. Turniej kwalifikacyjny rozpoczął się wczoraj. Miały w nim uczestniczyć cztery drużyny i właśnie ten najsłabszy miał być rywalem policzanek. Tyle, że ze względu na konflikt w Izraelu w ostatniej chwili z gry zrezygnował zespół z tego kraju. Chemik teraz będzie musiał czekać na decyzję europejskiej federacji: czy dostanie wolny los w 1/16, czy też federacja wskaże innego przeciwnika.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?