Drużyna Czarnych Połaniec szokuje. Jest rewelacją rundy wiosennej, a klub z Połańca ma jeden z najniższych budżetów w 3 lidze!

Mówi się, że pieniądze w piłce nie grają i Czarni są tego potwierdzeniem. Już jesienią zadziwiali, między innymi pokonując u siebie Wieczystą Kraków, faworyta ligi, ale punktów nie zdobyli zbyt dużo. W Czarnych widziano poważnego kandydata do spadku, ale piłkarze wierzyli w swoje umiejętności. W rundzie rewanżowej podopieczni Michała Szymczaka wygrali 3 mecze z rzędu na boisku i jeden walkowerem. Potem ich passę przerwało KSZO Ostrowiec, lecz okazało się to tylko wypadkiem przy pracy. Zwycięstwa z Podlasiem Biała Podlaska, Sokołem Sieniawa i Orlętami Radzyń Podlaski przesunęły Czarnych na szóste miejsce w tabeli. – Te rezultaty wynikają z długofalowej pracy. Zbudowaliśmy zespół z prawdziwego zdarzenia. Jesienią prześladowały nas kontuzje, inne problemy i byliśmy nisko w tabeli. Po solidnie przepracowanej zimie ruszyliśmy – mówi Adrian Gębalski, wciąż zawodnik Czarnych, od niedawna także prezes klubu. Nie tylko on chwali za świetną robotę Piotra Bachana odpowiedzialnego za przygotowanie motoryczne.

Drużyna z Połańca potrafi dość długo utrzymywać wysokie tempo i nie boi się atakować nawet znacznie wyżej notowanych przeciwników. Pressing wychodzi podopiecznym Michała Szymczaka naprawdę ciekawie. – Taki, ofensywny styl rozwija zespół, rozwija też zawodników – podkreśla Gębalski. Gra w Czarnych stała się szansą na wypromowanie do wyższych klas rozgrywkowych. Skorzystali z niej już choćby Igor Woś, który obecnie gra w Siarce Tarnobrzeg w drugiej lidze i Adam Kramarz, już trafiający do bramek w pierwszej lidze dla Puszczy Niepołomice. Ich tropem mogą podążyć inni piłkarze z aktualnego składu Czarnych. Są sygnały, że kilku obserwują przedstawiciele wyżej notowanych klubów. Świetną rundę rozgrywa Jakub Kałaska, rocznik 2002, defensywny pomocnik. Notuje mnóstwo odbiorów, przechwytów.

Wychowanek Rucha Ryki ma niespożyte płuca i wydaje się, że tkwią w nim spore rezerwy. Fajnie wiosną prezentuje się Krystian Kardyś, chłopak ze Stalą Mielec w CV. Ocierał się o większą piłkę i pokazuje momentami, że o niej nie zapomniał. Na skrzydle ma momenty znamionujące dużą klasę, a możne mieć wrażenie, że się rozkręca. Wiele pochlebnych recenzji zebrał golkiper, Marcin Wieczerzak. Wychowanek Stali Mielec też nie porzucił swoich marzeń, a w Czarnych czuje się wyśmienicie. Dużo podpowiada, dyryguje linią obrony i pokazuje bramkarski kunszt. Wielu zawodników trafiło do klubu z Połańca, bo nie chcieli ich inni i tu odnaleźli swoją ziemię obiecaną. – Najważniejsza jest przyjemność z futbolu, a taką mają piłkarze Czarnych – mówi Adrian Gębalski, który znów pomaga drużynie na boisku. Grający prezes cały czas jest przydatny, ma spore umiejętności, ale też trapiły go kontuzje. W każdym bądź razie trener Szymczak, człowiek liczący się ze zdaniem podopiecznych cieszy się z posiadania w kadrze tej klasy napastnika. Gębalskiemu też pasuje niesamowicie ofensywny styl zespołu, który uwielbia wymiany ciosów. – Nie boimy się nikogo – mówi prezes i napastnik Czarnych.

Kibice piłki nożnej liczą, że świetną postawę seniorskiej drużyny doceni w większym stopniu Enea Elektrownia Połaniec. Wśród pracowników tej wielkiej firmy mnie brakuje fanów futbolu, którzy regularnie pojawiają się na meczach Czarnych. Drużyna prowadzona przez Michała Szymczaka to duma nie tylko Połańca, ale całego regionu świętokrzyskiego. Czarni mieli z hukiem spadać z trzeciej ligi, a tymczasem stali się rewelacją wiosny. W piłce jednak trzeba swoją siłę pokazywać na boisku.

Avia Świdnik 4:2 (d)
Wisła Sandomierz 2:1 (d)
Podhale Nowy Targ 3:2 (w)
ŁKS Łagów 3:0, walkower
KSZO Ostrowiec 0:3 (w)
Podlasie Biała Podlaska 2:1 (d)
Sokół Sieniawa 3:1 (w)
Orlęta Radzyń Podlaski 2:1 (w)
Bilans (bez walkowera z ŁKS): 6 zwycięstw – 0 remisów – 1 porażka, bramki 16-11