We wtorek klub poinformował o tym, że otrzymał licencję na start w kolejnym sezonie w I lidze. Na drużynę został nałożony jednak tak zwany nadzór infrastrukturalny. Co to oznacza w praktyce? Ano potrzebę instalacji drugiego transformatora do zasilania awaryjnego.
- Każdy obiekt powinien posiadać dwa źródła zasilania, z czego jedno ma być rezerwowe - tłumaczy prezes klubu Janusz Wiczkowski. - Jesteśmy po rozmowach z burmistrzem Ryszardem Sylką i mamy zapewnienie, że przed rozgrywkami potrzebny transformator zostanie zakupiony. Dlatego powinniśmy być spokojni - dodaje.
Na tym jednak nie koniec. W Bytowie ruszyły również prace związane z modernizacją murawy.
- Murawa będzie naprawiana na całej jej powierzchni, nie tylko na samym placu gry, ale także wszystkie place dookoła - mówi Rafał Gierszewski, menedżer klubu.
W tym tygodniu działacze Druteksu-Bytovii pracowali również nad kadrą zespołu na nowy sezon. Kontrakty z drużyną przedłużyli Marek Opałacz, Robert Mandrysz, Gerard Bieszczad i Kamil Wacławczyk.
- Sukcesywnie budujemy kadrę na sezon 2016/2017. Gerard Bieszczad był podstawowym bramkarzem na wiosnę i z meczu na mecz spisywał się coraz lepiej. Z kolei z Robertem Mandryszem wiążemy duże nadzieje, bo trzeba pamiętać, że kontuzja wyeliminowała go z gry przez praktycznie całą rundę rewanżową - mówi Rafał Gierszewski.
Koniec sezonu to jednak też czas rozstań. Z klubem żegnają się Nigeryjczyk Charles Nwaogu, Daniel Mąka i Mateusz Janeczko.
Litwa ostatnim przeciwnikiem Polaków przed Euro 2016. "Niewygodny rywal. Wygrana doda kadrowiczom pewności siebie i mobilizacji"
Agencja TVN / x-news
Opracował: ŁŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?