Dziennikarz ujawnia kulisy rozstania z Paulo Sousą. "Uciekł z Polski m.in. dlatego, że nie mógł znieść alkoholowego smrodu?"

Jakub Maj
Jakub Maj
Adam Jankowski
Na światło dziennie wychodzą kolejne szczegóły dotyczące pracy PZPN-u. Tym razem Rafał Stec z "Gazety Wyborczej" zdradził kulisy rozstania Paulo Sousy z reprezentacją Polski. Dziennikarz porozmawiał z informatorem, który postawił bardzo odważną tezę - "A co, jeśli trener Paulo Sousa uciekł z Polski m.in. dlatego, że nie mógł znieść alkoholowego smrodu podczas zgrupowań reprezentacji?".

Paulo Sousa odszedł przez Cezarego Kuleszę?

Paulo Sousa 29 grudnia 2021 roku oficjalnie zakończył pracę w reprezentacji Polski. Portugalczyk porzucił drużynę narodową, by przyjąć ofertę brazylijskiego Flamengo. Kadrę opuścił niespełna trzy miesiące przed barażami o mundial, choć jeszcze w połowie grudnia zapewniał, że całą uwagę skupia na marcowym pojedynku z Rosją. Portugalczyk przekazał decyzję Cezaremu Kuleszy podczas okresu świątecznego. Plotki o jego odejściu zaczęły się jednak pojawiać dużo wcześniej.

Sousa nas wystawił i odszedł z reprezentacji Polski, aby zarobić więcej w Brazylii? Inną wersję zdarzeń opisuje Rafał Stec, który na łamach "Gazety Wyborczej" porozmawiał ze swoim informatorem, który pragnie pozostać anonimowy. Według niego portugalski trener nie był w stanie znaleźć wspólnego języka z prezesem Cezarym Kuleszą.

- A co, jeśli trener Paulo Sousa uciekł z Polski m.in. dlatego, że nie mógł znieść alkoholowego smrodu podczas zgrupowań reprezentacji? Taką hipotezę stawia jeden z moich trzech świetnie zorientowanych w realiach polskiego futbolu rozmówców, którzy chcą pozostać anonimowi - napisał Stec.

- Portugalczyk nieprzypadkowo odszedł po listopadowym zgrupowaniu. Był umówiony z prezesem nazajutrz po kończącym mundialowe eliminacje meczu z Węgrami. Związek sprzedał wtedy mediom informację, że selekcjoner został po porażce wezwany na dywanik, ale chodziło o zwyczajne przegadanie planów na wiosenne mecze barażowe.

Do spotkania Sousy i Kuleszy jednak nie doszło. Rozmówca informuje, że prezes udał się nagle do Białegostoku. Całą sytuację po meczu z Węgrami opisuje ze szczegółami.

- Niestety, panowie się nie spotkali, bo Kulesza zaczął pić już w trakcie wieczoru meczowego, a w nocy wsiadł w prowadzone przez związkowego kierowcę volvo i przeniósł imprezę do Białegostoku. Przedłużyła się, więc rzekomy dywanik został zwinięty. Precyzyjnie mówiąc, nie tyle on wsiadł, ile go włożyli do samochodu, był już niezbyt świadomy tego, co robi.

Kwestia alkoholu przewija się w mediach od początku kadencji Cezarego Kuleszy. Wypowiedź prezesa PZPN-u na antenie RMF FM stała się już kultowa. - Jadą sponsorzy, jadą ich zaproszeni goście, jesteśmy my. Siadamy, kolacja zawsze jest 19, 20. Gdzieś z boku stoi wino, wódka, szampan czy piwo. Kto sobie, ile życzy. Ja sobie nie wyobrażam... Jak ktoś pana zaprosi, to co, siedzicie tak bez niczego? - stwierdził Kulesza, który po tej przemowie stał się obiektem żartów.

REPREZENTACJA w GOL24

Sztuczna inteligencja bije rekordy popularności. Postanowiliśmy, że czas sprawdzić jak AI wyobraża sobie największe europejskie stadiony. Niecodziennymi obrazami na swoim profilu podzielił się Manuel Veth. Oto idealne połączenie regionalnych zabytków i piłkarskich obiektów.Aby zobaczyć wszystkie stadiony klikaj strzałkę w prawo!

Największe stadiony Europy w oczach sztucznej inteligencji. ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dziennikarz ujawnia kulisy rozstania z Paulo Sousą. "Uciekł z Polski m.in. dlatego, że nie mógł znieść alkoholowego smrodu?" - Gol24

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24