Fabrizio Romano ma spore kłopoty. Wysyłał "nieetyczne" oferty
Włoski dziennikarz jest już swoistą legendą jeśli chodzi o tę branżę. Praktycznie wszyscy związani z piłką nożną czerpią od niego wiedzę dotyczącą transferów z całego świata. Fabrizio Romano podaje tak wiele informacji, że ciężko jest zweryfikować, które są prawdziwe, a które jedynie grą agentów piłkarskich.
- Wiem, że Fabrizio Romano jest okrzyknięty bogiem w mediach społecznościowych. Muszę tylko powiedzieć, że bardzo często czerpie informacje od agentów zawodników i okazuje się rzecznikiem ich agendy. W tym konkretnym przypadku wygląda na to, że otoczenie zawodnika chce wysłać wiadomość, aby wywrzeć presję na FC Kopenhadze - napisał niedawno Bager Thøgersen z duńskiego dziennika "Tipsbladet".
W ostatnich miesiącach pojawia się coraz więcej kontrowersji związanych z działalnością dziennikarza. Nie trudno jest zauważyć, że większość jego newsów transferowych pochodzi od mniej znanych osób, które poświęcają czas i ciężką pracę, by pozyskać informacje u źródła. Natomiast niedawno w duńskich mediach zawrzało po tym, jak Romano opublikował nieprawdziwy news dotyczący jednego z zawodników FC Kopenhagi - Roony'ego Bardghjiego
Fabrizio Romano składał propozycje współpracy skandynawskim klubom
Dodatkowo "Tipsbladet" podaje, że dwa skandynawskie kluby dostały propozycję nagłośnienia ruchów transferowych i publikację płatnych materiałów przez firmę Memmo, z którą współpracuje Fabrizio. Według duńskich mediów, jednym z tych klubów jest norweska Valerenga Oslo.
- W ciągu siedmiu lat mojej kariery w najwyższej lidze otrzymałem wiele specjalnych próśb, ale nigdy czegoś takiego. To ma być jeden z najsłynniejszych "dziennikarzy" świata. To całkowicie bezsensowne i pamiętam, że po tym incydencie przestałem śledzić go w mediach społecznościowych. Z komercyjnego punktu widzenia z pewnością mogłoby to wygenerować więcej obserwujących, a ponadto zapewnić sponsorom klubu większą widoczność. Jednak z etycznego punktu widzenia byłoby to niewłaściwe, gdyby mnie o to pytano - potwierdził te doniesienia były już dyrektor do spraw marketingu zespołu ze stolicy Norwegii, Mehran Amundsen-Ansari.
Fabrizio Romano składał chciał nawiązać współpracę z uczestnikiem Ligi Mistrzów
W dzienniku można przeczytać również, że Włoch składał propozycję również FC Kopenhadze. Być może ma to też związek również z puszczoną przez dziennikarza plotkę o graczu tego klubu.
- Możemy potwierdzić, że podobnie jak Valerenga otrzymaliśmy propozycję, aby Fabrizio Romano za opłatą wziął udział w filmie na temat transferu do FC Kopenhaga. Pomysł był taki, że w ten sposób mógłby zwiększyć rozgłos na temat transferu i dotrzeć z komunikatem do szerszej grupy docelowej. Odrzuciliśmy tę propozycję - powiedział menadżer do spraw komunikacji uczestnika tej edycji Ligi Mistrzów, Jes Mortensen.
Głównym portalem, w którym Włoch przekazuje informacje transferowe światu jest X (dawniej Twitter). Obecnie Romano zgromadził tam już ponad 20 milionów obserwujących. Wydaje się, że 31-latek zaczyna tracić na wiarygodności, a wkrótce może być dla niego jeszcze gorzej.
TRANSFERY w GOL24
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?