King do przerwy prowadził, ale po zmianie stron dał się zdominować Śląskowi.
- W czwartym meczu też do przerwy prowadziliśmy, ale znów coś się stało z naszą grą po przerwie. Stajemy się mało skuteczni i nie znajdujemy rozwiązania, by poprawić grę i wynik. Śląsk był lepszy, skuteczniejszy i miał lidera w drugim kolejnym meczu – mówił Filip Matczak.
Jeremiah Martin zdobył 29 punktów, ale świetnie uzupełnił go Jakub Karolak. Tego gracza King nie pilnował zbyt dobrze.
- Niestety, pozwoliliśmy Kubie rzucać z czystych pozycji i to on z tego skorzystał. Nie chcę na gorąco tego oceniać, ale popełnialiśmy błędy – mówił Matczak.
King nie odpowiedział skutecznością dystansową. Trafił tylko 3 na 25 rzutów.
- W ostatnich tygodniach przyzwyczailiśmy, że skuteczność była lepsza, ale dziś znów to nie funkcjonowało. Musimy poszukać właściwych rozwiązań w naszej grze. Musimy właściwie zareagować i w czwartek postawić kropkę nad „i”. Niestety, brakuje w naszej grze takiej energii, którą prezentowaliśmy w trzech pierwszych spotkaniach. Tu jest przyczyna naszych porażek. Czerpiemy z naszej aktywności, obrony i potrzebujemy do tego wrócić – zauważył Matczak.
Sytuacja w serii wciąż dla Kinga jest bardzo dobra, a w czwartek to nasz zespół będzie gospodarzem spotkania.
- Najpierw wygrajmy, a później świętujmy. O świętowaniu nie myślimy. To seria, więc trzeba mieć świadomość z kim gramy. Śląsk jest mocny, podrażniony po pierwszych porażkach, ale pojawił się w ostatnich meczach z mocnymi jajami. W Szczecinie też będą walczyć, więc wszystko w naszych rękach. Musimy również pokazać jaja – powiedział po meczu kapitan Kinga Szczecin.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?