Na razie siatkarze PGE Skry jeszcze nie awansowali do Ligi Mistrzów - 16 i 20 listopada zagrają mecze rundy eliminacyjnej najprawdopodobniej z greckim PAOK Saloniki - ale będą zdecydowanym faworytem tej rywalizacji. Jeśli nic nie pokrzyżuje im planów to w środę, 21 grudnia, podejmą w Atlas Arenę włoski Azimut Modena z wielkimi gwiazdami Earvinem N’Gapethem, Kevinem Le Roux i Maxwellem Holtem na czele.
Prawdopodobnie mecz z drużyną z Modeny będzie jedynym w fazie grupowej Ligi Mistrzów, który bełchatowianie rozegrają w Atlas Arenie, bo kolejni rywale są raczej z dolnej półki - rumuński SCM Craiova i prawdopodobnie francuski Arago de Sete. Jeśli jednak PGE Skra wyjdzie z grupy, kolejne spotkania również ma rozgrywać w Atlas Arenie.
Ale prawdziwy hit może nas czekać w maju, oczywiście pod warunkiem, że bełchatowianie wywalczą awans do finału PlusLigi. Jak się dowiedzieliśmy, jeśli okaże się, że bełchatowski klub wywalczy prawo gry w ligowym finale, to rozegra go w Atlas Arenie. To z pewnością byłaby wielka gratka dla kibiców.
Bełchatowianie po raz pierwszy w Łodzi zagrali w 2008 roku, gdy w hali MOSiR przy ul. Skorupki zorganizowali turniej finałowy Ligi Mistrzów. Rok później drużyna po raz pierwszy zagościła w Atlas Arenie, rozgrywając w nowoczesnej hali mecze Ligi Mistrzów. Także tutaj bełchatowski klub dwukrotnie grał w turniejach finałowych Ligi Mistrzów - w 2010 i 2012 roku. Raz też zdarzyło się, by w Atlas Arenie odbył się mecz PlusLigi - 30 listopada PGE Skra pokonała w nim Asseco Resovię Rzeszów 3:0.
Jest zatem prawdopodobne, że bełchatowski klub w tym sezonie rozegra mecze w roli gospodarza w trzech halach. Jak informowaliśmy, spotkanie rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzów odbędzie się w rodzinnym mieście Mariusza Wlazłego Wieluniu. Wszystko dlatego, że CEV narzuciła sztywny termin rozegrania spotkania, a w Bełchatowie tego dnia odbędzie się duży bieg uliczny „Bełchatowska Piętnastka”. Dojazd do hali byłby bardzo utrudniony, a ponadto sama hala jest niezbędna biegaczom, bo umiejscowione w niej będzie biuro zawodów. Szefowie PGE Skry uznali, że warto w tej sytuacji zagrać w innym mieście w regionie łódzkim, tym bardziej przecież, że choćby dzięki Wlazłemu bełchatowska drużyna ma w Wieluniu wielu kibiców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
