PZPN w oficjalnym komunikacie wyjaśnił, dlaczego kibice Lechii mieli problemy z wejściem na stadion. Sympatycy biało-zielonych na obiekt mogli wchodzić już od godziny 9:30, ale większość z nich nie była zainteresowana taką możliwością i czekała do ostatniej chwili.
"Tylko nieliczni z tego skorzystali i pojawili się na obiekcie. Większa część kibiców, nie chcąc poddać się kontroli wejścia polegającej na sprawdzeniu odzieży wierzchniej i bagażu, zaprzestała wchodzenia na obiekt, grupując się przed bramą wejściową. Zebrany tłum dopiero na około godzinę przed rozpoczęciem meczu zaczął napierać na bramę wejściową stadionu (nr 10), podejmując próbę siłowego wtargnięcia na teren obiektu, celem wniesienia środków pirotechnicznych. W wyniku zaistniałej sytuacji interwencję podjęły siły policyjne, które zdecydowały o zamknięciu bramy wejściowej" - czytamy na stronie Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Procedurom kontrolnym poddali się natomiast kibice Jagiellonii i na PGE Narodowy weszli dosyć sprawnie.
Aktualizacja: Po godzinie 17 większość kibiców Lechii pojawiła się na Stadionie Narodowym.
PUCHAR POLSKI w GOL24
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?