Mecz w Niepołomicach mógł być uznawany za starcie dwóch zespołów na podobnym poziomie, dla niektórych Puszcza mogła być nawet uznawana jako delikatny faworyt tego spotkania. Ostatnio to podopieczni Tomasza Tułacza radzili sobie dobrze i osiągali dobre wyniki w lidze, natomiast Kamil Socha i jego drużyna od dłuższego czasu przeżywają kryzys.
Od pierwszych minut do ataku ruszyli piłkarze Puszczy i stwarzali sobie sytuacje strzeleckie. Mieli jednak olbrzymie problemy ze skutecznością – niemal każdy strzał był blokowany lub niecelny. Jeśli chodzi o Wigry, to w pierwszej połowie momentami dali się zdominować rywalom i nie mieli pomysłu na odpowiedź.
To, co ciekawe w tym meczu, działo się w drugiej połowie. Niemal od razu po przerwie piłkę do siatki nieoczekiwanie skierował Robert Bartczak, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym gospodarzy i strzałem przy dalszym słupku dał Wigrom prowadzenie. Puszcza wciąż grała swój futbol i atakowała rywala, co w końcu przyniosło owoce. Doskonale w polu karnym zachował się Piotr Stawarczyk. Obrońca strzałem z najbliższej odległości po dośrodkowaniu z rzutu rożnego dał Puszczy wyrównanie.
W ostatnich minutach sędzia wyrzucił z boiska Arkadiusza Najemskiego, który w dwie minuty dostał dwie żółte kartki. W efekcie wykluczenia Puszcza do ostatnich minut walczyła o trzy punkty, ale nie udało się wygrać z dobrze zorganizowanymi w defensywie Wigrami. Mecz zakończył się bramkowym remisem, a Puszcza może mieć pretensje jedynie do siebie.
1. LIGA w GOL24
Więcej o 1. LIDZE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
Największe stadionowe zadymy w ostatnich latach w Polsce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?