Zaliczyłeś 21 ligowych meczów w barwach Resovii - zadowolony z takiego wyniku?
Tak, jestem ogólnie zadowolony. Uważam jednak również, że tych występów mogło być pewnie trochę więcej, ale jakby nie patrzeć, każdy mecz to dla mnie kolejne bardzo cenne doświadczenie.
Jak oceniasz te swoje występy? Jesteś usatysfakcjonowany?
Uważam, że początek nie był dla mnie na pewno łatwy, ale z każdym kolejnym meczem pokazywałem, iż zasługuję na grę i mogę pomóc drużynie, co zresztą starałem się robić jak najlepiej.
Chciałbyś pozostać w rzeszowskim zespole na kolejny sezon?
Nie ukrywam, że w Rzeszowie czuję się bardzo dobrze - lubię to miasto, więc jak najbardziej jakbym został na kolejny sezon w Rzeszowie byłbym z tego faktu zadowolony.
Był to dosyć trudny sezon dla Resovii, bo prawie do końca musieliście się bronić przed spadkiem - było nerwowo?
Rzeczywiście - nie ukrywam, że przez większą część sezonu graliśmy z przysłowiowym „nożem na gardle”. Nie było to na pewno łatwe dla nas, bo wiedzieliśmy, że każdy kolejny błąd oddala nas od pozostania w 1 lidze. Natomiast koniec końców zrobiliśmy to - zrealizowaliśmy ten najważniejszy cel i uważam, że ostatecznie było to zasłużone utrzymanie.
Jesteś zadowolony, że w sezonie 2022/2023 zdecydowałeś się na przejście z 2 ligi do 1?
Oczywiście, że jestem zadowolony. 1 liga z roku na rok robi się z pewnością coraz lepsza. Grają tam markowe drużyny, lepsi zawodnicy i staje się ona z każdym sezonem atrakcyjniejsza, a co za tym idzie poziom jest wyższy - dla mnie jako piłkarza to też jest niesłychanie ważne.
Na odpoczynek pewnie za wiele czasu nie będzie, bo raczej szybko trzeba będzie wznawiać treningi i myśleć o kolejnym sezonie.
Dokładnie, teraz będzie tylko czas na krótki odpoczynek. Jak to się zawsze mówi, trzeba „naładować baterie” i z zapasem sił przystąpić do okresu przygotowawczego i czekać na nowy sezon.
1 liga już zakończyła rozgrywki - dobrze odpocząć czy czujesz już głód ligowego grania?
Ligę zakończyliśmy w sumie kilka dni temu, więc ciężko powiedzieć, że czuję już głód ligowego grania, ale na pewno jak przychodzi weekend, to pojawia się też takie trochę dziwne uczucie, gdy nie rozegramy żadnego meczu i nie trzeba nigdzie jechać.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?