Futbol amerykański. Leipzig Kings - Panthers Wrocław 13:21. Wrocławianie w najlepszej czwórce European League of Football!

AIP
fot. materiały prasowe
Leipzig Kings - Panthers Wrocław 13:21. Futboliści amerykańscy Panthers Wrocław pokonali na wyjeździe Leipzig Kings i dzięki temu zwycięstwu awansowali do fazy play-off European League of Football. Ich rywalem w półfinale będzie Hamburg Sea Devils.

Niedzielne starcie w Lipsku było dla Panthers Wrocław ostatnim w sezonie zasadniczym. To był mecz z gatunku „być albo nie być”, którego triumfator zgarniał pełną pulę, a pokonany musiał obejść się smakiem i szansy na grę w fazie play-off poszukać dopiero za rok. Zawodnicy ze stolicy Dolnego Śląska poradzili sobie z presją i to oni grają dalej.

- Leipzig Kings mieli świetną końcówkę sezonu. Po pierwszych meczach nikt nie przewidywał, że to właśnie z nimi zagramy o miejsce w play-off. Zbudowali jednak świetną linię defensywną, solidny korpus skrzydłowych i byli w stanie postraszyć wszystkich. Wiedzieliśmy, że kluczem będzie kontrola ich ofensywy, co udało nam się wykonać w kluczowym dla sezonu spotkaniu – mówi Michał Latoś, Prezes Panthers Wrocław.

Debiutancki sezon w europejskiej elicie momentami był dla ekipy Panthers Wrocław trudny, ale podopieczni trenera Jakuba Samela także złapali wiatr w żagle w końcówce sezonu. Goście dotarli do Lipska w najmocniejszym zestawieniu i już w pierwszych minutach spotkania dali rywalom do zrozumienia, że nie zamierzają wracać do domu bez zwycięstwa. Panthers doskonale zdawali sobie sprawę z potencjału gospodarzy, którymi na murawie dowodził znakomity rozgrywający Michael Birdsong.

- Pierwsza połowa meczu to było klasyczne, sportowe badanie sił. Nikt nie chciał za mocno ryzykować, szukając słabszych elementów po obu stronach piłki. Wiedzieliśmy, że każdy błąd może zmienić moment spotkania i trzeba przyznać, że takich zwrotów, które dodały meczowi pikanterii, było co najmniej kilka. Na szczęście po niemrawej pierwszej połowie, w drugiej zagraliśmy dużo skuteczniej w ataku i mogliśmy dość mocno kontrolować przebieg końcówki spotkania – mówi Michał Latoś.

Faktycznie pierwsze minuty meczu wyglądały jak początek pojedynku bokserskiego, w którym obie drużyny sondowały swoją taktykę i możliwości. Kiedy Michael Birdsong rozgrywający Kings posłał drugie podanie, prawie na przyłożenie zamienił je po przechwycie Goran Zec. Punkty zdobył Kavontae Turpin, ale kolejne serie ofensywne przerywane były bardzo szybko. Obrona Panthers wywierała potężną presję, która sprawiała, że atak Lipska nie mógł się rozkręcić, ale mimo to na przerwę drużyny schodziły remisując tylko 7:7.

Obraz zmienił się na początku drugiej połowy. Panthers w szatni zmodyfikowali swój plan ofensywny, zaczęli korzystać mocniej z gry biegowej. Świetne bloki linii ofensywnej pozwoliły na efektowne akcje Phileasa Pasqualini, który raz za razem zdobywał kolejne jardy i w tej części gry zaliczył aż dwa przyłożenia, zasługując zdecydowanie na miano MVP spotkania. To otworzyło też miejsce dla skrzydłowych, dzięki czemu kilka kluczowych piłek złapali Jakub Mazan i Przemysław Banat.

Kiedy wydawało się, że Panthers już mogą świętować awans najpierw piłkę zgubił Pasqualini, a po jej przejęciu przez Kings już w pierwszej akcji punkty zdobył jeden z najlepszych skrzydłowych ligi Timothy Knuetell. Tym samym na dwie minuty przed końcem zrobiło się jeszcze nerwowo. Na szczęście Panthers odzyskali kopnięcie Leipzig Kings i spokojnie mogli zbijać czas z zegara, wygrywając 21:13.

W półfinale play-off Panthers Wrocław zagrają z bardzo silnym Hamburg Sea Devils. Mecz zaplanowano na niedzielę 12 września (godz. 14.45).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24