Gospodarze byli faworytami tego spotkania. W dwóch ostatnich meczach piłkarze GKS-u Katowice zdobyli sześć punktów wygrywając z Rakowem na wyjeździe i z Chojniczanką u siebie. Beniaminek z Opola miał być kolejną ofiarą katowiczan. Gospodarze od pierwszych minut mieli przewagę, ale nic z niej nie wynikało. Wystarczy powiedzieć, że w pierwszej połowie godny odnotowania był jedynie strzał z dystansu Łukasza Zajdlera, z którym jednak nie miał problemu bramkarz gości.
Znacznie groźniejsi byli opolanie. Okazji do strzelenia bramkę nie wykorzystali jednak Marcin Wodecki i Mateusz Bodzioch. Ten drugi nie trafił w światło bramki z kilku metrów. Po przerwie wymarzonej sytuacji nie wykorzystał Marek Gancarczyk. Piłkarz Odry z 10 metrów strzelił niecelnie.
Katowiczanie odpowiedzieli akcją Dawida Plizgi w 70 min, jednak jego strzał został zablokowany. To się zemściło. W 82 min Wodecki wykorzystał błąd najpierw Tomasza Mizierskiego a potem bramkarza GKS-u i z 20 metrów umieścił piłkę w siatce.
Kiedy wydawało się, że opolanie zdobędą komplet punktów po rzucie rożnym i zamieszaniu przed bramką Odry przytomnie zachował się Mizierski z bliska posyłając piłkę do bramki. Goście reklamowali, że piłkarz GKS-u pomógł sobie przy tym ręką, ale arbiter był innego zdania i gola uznał.
GKS Katowice - Odra Opole 1:1
0:1 Marcin Wodecki (81);
1:1 Tomasz Midzierski (90)
GKS Katowice Abramowicz - Frańczak, Klemenz, Midzierski, Mączyński - Mandrysz (61. Skrzecz), Kalinkowski, Zejdler (80. Sulek), Goncerz (56. Plizga), Prokić - Kędziora. Trener Piotr Mandrysz.
Odra Weinzettel - Niziołek, Wepa (85. Nowak), Brusiło, Hapusta, Winiarczyk, Bodzioch, Żagiel (75. Marzec), Baran, Wodecki, Gancarczyk (74. Maćczak). Trener Mirosław Smyła.
Sędziował Łukasz Szczech (Warszawa)
Widzów 3.330
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
