GKS Katowice – GKS Tychy 3:0. Derby dla GieKSy! [OPINIE]

Tomasz Kuczyński
GKS Katowice pokonał GKS Tychy 2:0
GKS Katowice pokonał GKS Tychy 2:0 Lucyna Nenow
W derbach Śląska rozegranych w 28. kolejce Nice I ligi GKS Katowice wygrała z GKS-em Tychy 3:0 (1:0). Bramki strzelili Andreja Prokić (15), Dawid Abramowicz (56), Paweł Florek (90+2, samobójcza).

GKS Katowice – GKS Tychy 3:0. Derby dla GieKSy!

Katowiczanie przystąpili do meczu bez swego kapitana i najlepszego strzelca Grzegorza Goncerza. Za czerwoną kartkę musiał pauzować Oliver Praznovsky. Trener Jerzy Brzęczek zdecydował się na eksperymentalny skład obrony. Natomiast trener tyszan Jurij Szatałow… oglądał mecz z wysokości trybun, co jest efektem kary od Komisji Dyscyplinarnej PZPN.

GKS Katowice - GKS Tychów mecz bez gości z Tychów, ale i tak z emocjami na trybunach

GKS Katowice - GKS Tychy: Śląskie derby przy Bukowej ZDJĘCIA KIBICÓW

Gospodarze od początku ruszyli na bramkę Pawła Florka. Goście, których decyzją wojewody nie mogli wspierać ich kibice, nie zamierzali się tylko bronić. Już w 6. minucie w pole karne GieKSy wpadł Jakub Świerczok i w ostatniej chwili powstrzymał go Damian Garbacik.

Od 15. minuty było 1:0 dla katowickiego GKS-u. Bramka była udziałem dwóch „zastępców” Goncerza – Mikołaj Lebedyński wypuścił w uliczkę Andreję Prokicia, który strzelił obok wybiegającego Florka. To piąty gol Serba tej wiosny!

Goście dążyli do wyrównania, GieKSa do podwyższenia prowadzenia, dlatego mecz mógł się podobać.

Więcej z gry mieli katowiczanie, jednak w 30. minucie znów Świerczok wpadł w pole karne i tym razem gospodarzy ofiarną interwencją uratował Tomasz Wisio, a piłka spadła na górą siatkę bramki.

Po drugiej stronie Daniel Tanżyna w polu bramkowym przeciął podanie Alana Czewińskiego, wyręczając swego bramkarza.

W 37. minucie szarżował Marcin Radzewicz, którego zatrzymał bramkarz Sebastian Nowak skracając kąt i broniąc strzał z bliska.

Cztery minuty później Seweryn Gancarczyk uderzył z rzutu wolnego z boku pola karnego, a Nowak popisał się świetną paradą.

Po przerwie tyszanie dalej dążyli do odrobienia strat i… nadziali się na kontrę. Wzdłuż bramki piłkę podał Tomasz Foszmańczyk, nie sięgnął jej Prokić, a zamykający akcję Dawid Abramowicz nie miał problemu z dopełnieniem formalności – 56. minuta.

Chwilę później GieKSa powinna zadać trzeci cios i posłać rywala na deski. W zamieszaniu przed bramką Florka katowiczanom zabrakło zdecydowania.

W 84. minucie zza pola karnego uderzył Radosław Pruchnik i piłka minimalnie minęła okienko bramki Nowaka.

Wisienką na torcie był trzeci gol. Foszmańczyk posłał loba z 40 metrów zaskakując Florka. Bramkarz Tychów nie sięgnął piłki, która odbiła się od słupka, potem od jego pleców i wpadła do siatki.

GieKSa pierwszy raz wiosną wygrała przy Bukowej. Katowiczanie czekali na domowe zwycięstwo od 26 listopada (19. kolejka, 2:1 z Chrobrym Głogów). Podopieczni trenera Jerzego Brzęczka wrócili do gry o awans do Lotto Ekstraklasy. Tyszanom ciągle grozi spadek do II ligi.

OPINIE

Dietmar Brehmer (II trener GKS-u Tychy)

Gratulacje dla gospodarzy, którzy odnieśli przekonujące zwycięstwo. Kluczowa była bramka na 2:0, do tego momentu wierzyliśmy, że można zdobyć tu co najmniej punkt. Prowadziliśmy grę, mieliśmy swoje atuty, ale potem GKS mógł już dyktować swoje warunki.

Jerzy Brzęczek (trener GKS-u Katowice)

Chcieliśmy to spotkanie wygrać, powinniśmy wygrać i wygraliśmy. To pierwsza u siebie wygrana na wiosnę, w dodatku 3:0 po ciężkim meczu derbowym, dlatego tak nas cieszy. To nie był nasz najlepszy mecz wiosną na tym stadionie, ale wygraliśmy 3:0. Dlatego piłka nożna jest taka fascynująca. Cieszy też fakt, że było na zero z tyłu. W mojej karierze widziałem na żywo dwie takie bramki jak Foszmańczyka, dziś był ten drugi raz. Pierwszy to Tomasz Hajto zza połowy gdy graliśmy w Górniku z Polonią Bytom, kiedy wygraliśmy 1:0. Krzyczałem wtedy, żeby tego nie robił, ale zrobił. Dziś też tak krzyczałem do Tomka Foszmańczyka i strzelił. To może lepiej, abym już tak nie krzyczał.

GKS Katowice – GKS Tychy 3:0 (1:0)

1:0 Andreja Prokić (15), 2:0 Dawid Abramowicz (56), 3:0 Paweł Florek (90+2-sam.)

GKS Katowice: Nowak – Kamiński (82. Sapała), Wisio, Garbacik, - Czerwiński, Zejdler, Kalinkowski (74. Pielorz), Foszmańczyk, D. Abramowicz – Prokić (88. Cerimagić), Lebedyński.

GKS Tychy: Florek - Grzybek, Boczek, Tanżyna, Szywacz – Kowalski (75. Błanik), Pruchnik, Gancarczyk (80. Törnros), Grzeszczyk, Radzewicz (60. Wróblewski) - Świerczok.

Żółte kartki: Kamiński, Czerwiński, Wisio – Gancarczyk, Grzybek, Tanżyna

Sędziował: Zbigniew Dobrynin (Łódź)

Widzów: 4.000

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: GKS Katowice – GKS Tychy 3:0. Derby dla GieKSy! [OPINIE] - Dziennik Zachodni

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24