Siatkarze GKS-u Katowice po zaciętym meczu PlusLigi przegrali z Jastrzębskim Węglem 2:3. Pierwszy raz w historii na stronie katowickiego klubu napisano meczową relację w całości po śląsku. Możesz ją zobaczyć TUTAJ
Kibice mogli też przeczytać polską i śląską wersję rozmowy z trenerem siatkarzy GKS-u Grzegorzem Słabym, rodowitym katowiczaninem:
Zaprezyntowalimy sie lepij w drugim szpilu tego sezōnu z Jastrzymbskim Wōnglym, co dało nōm punkt po tie-breaku. Decydowały detale?
Gralimy jak rōwny z rōwnym z pretendentym do majstra Polski, co cieszy. Z naszyj strōny szpil wyglōndoł bardzo sprownie, choć trefiały nōm sie sytuacje, w kerych traciylimy za łatwo punkty. Do poprowy je na zicher asekuracjo po bloku przeciwnika, kaj niy zawdy ryagowalimy na bal, kero wrōcała na nasza strōna. Gralimy na swoje na sto procynt i z tego winnimy być radzi. Szkoda tie-breaka; było wiadōmo, że strōna, kero ôsiōngnie przewoga dwōch-trzech punktōw za piyrszo, bydzie prowadziła gra na swōja korzyść i był to Jastrzymbski. Słabo zaczynalimy poczōntki kożdego z setów i mocka roboty kosztowało nos wyrōwnowanie strat w dalszyj czynści partje. W piōntym secie takich szans je dużo mynij, bez to przegralimy.
Eli tyn szpil, wieńczący barzo wymogajōncy dlo GieKSy styczyń, to prognostyk dobrych szpilōw naszyj ekipy w lutym?
Tyn sezōn je niesamowicie rwany i rzodko kedy mōmy ôkazjo, coby wykorzystać dugszy ôkres do spokojnego potrenowanio; na szczyńście przed szpilym z Jastrzymbskim Wōnglym mielimy pora dni, kere moglimy przeznaczyć na robota, co przełożyło sie na poziōm szpilu. Pamiyntejmy, że kożdy mańszaft w PlusLidze przechodziył abo bydzie przechodziył delikatny kryzys wywołany kwestiami zdrowotnymi.W naszym przipadku na zniżka formy w styczniu słożōł sie cołki paździyrnik przesiedziany w dōmach na kwarantannie, kery sprawiōł, że na poczōntku tego roku rozgrywalimy zaległe szpile z topowymi mańszaftami w krōtkich ôdstympach czasowych. Terminarz sprawiył, że zaroz przed pōłnocōm kōńczylimy szpil, a dalszego dnia rano jechalimy na nostympne spotkanie. To niy mogło ôstać bez wpływu na nasze granie.
To niy bōł jedyny problym, jaki nos trapił w styczniu tego roku.
Ja, do tego trza dołożyć dolegliwości, jake wywołało przejście COVID-19 bez naszych szpilerōw. Efekty zarażynio sie koronawirusym wpływajōm na nasz mańszaft, durś diagnozujymy Jakuba Szymańskigo na powikłania po COVID-19 i niy mogymy z niego korzystać już prawie miesiōnc. Do tego dotkły nos probylymy zdrowotne inkszyj natury aniżeli ajnfachowe siatkarske kōntuzje. Ôkrōm tego wyjōntkowo wczas ruszył rynek transferowy, co tyż niy ôstowo bez wpływu na gowy groczy. Tak eli siak idymy do przodku i trzimiymy sie wyznaczōnego kerunku. Na szczyńście nasza forma pomału idzie w gōra, co dobrze wrōży, jako że wchodzymy w faza boju z mańszaftami, z kerymi rywalizujymy ô nojlepszyo ōsymka ligi
Ôstowōmy w walce ô historyczny awans do fazy play-off PlusLigi. Mogymy mieć nadzieja, że spōmniany kryzys je już za nami
Cołki tyn sezōn je srogim wyzwaniym z powodōw, ô kerych spōmniołch już wcześnij i na forma siatkarzy mo wpływ naprowdy mocka rzeczy. Nasz kryzys trwoa krōtko, ale to bōł ôkres połny ciynżkich szpilōw. Sōm my na tela skonsolidowanōm i twardōm grupōm, że wszyjske problymy bydōm nos jednoczyć. Mōmy cołki czas przed sobōm widoczny ôkryślōny cyl i bydymy robić swoje.
Tłumaczenie rozmowy na język śląski autorstwa biura tłumaczeń PoNaszymu.pl
Jak czytać śląskie znaki?
Ô – „ło”
Ō – dźwięk między „o” a „u”
Polska wersja wywiadu z trenerem GKS Katowice:
Zaprezentowaliśmy się zdecydowanie lepiej w drugim starciu tego sezonu z Jastrzębskim Węglem, co dało nam punkt po tie-breaku. Decydowały detale?
Graliśmy jak równy z równym z pretendentem do mistrzostwa Polski, co cieszy. Z naszej strony gra wyglądała bardzo poprawnie, choć zdarzały nam się sytuacje, w których traciliśmy zbyt łatwo punkty. Do poprawy jest z pewnością asekuracja po bloku przeciwnika, gdzie nie zawsze prawidłowo reagowaliśmy na wracające na naszą stronę piłki. Graliśmy na swoje aktualne sto procent i z tego powinniśmy być zadowoleni. Szkoda tie-breaka; było wiadomo, że strona, która osiągnie przewagę dwóch-trzech punktów jako pierwsza, będzie prowadziła grę na swoją korzyść i był to Jastrzębski. Słabo zaczynaliśmy początki każdego z setów i wiele wysiłku kosztowało nas wyrównywanie strat w dalszej części partii. W piątym secie takich szans jest dużo mniej, dlatego przegraliśmy.
Czy ten mecz, wieńczący bardzo wymagający dla GieKSy styczeń, to prognostyk dobrych meczów naszej ekipy w lutym?
Ten sezon jest niesamowicie rwany i rzadko kiedy mamy okazję wykorzystać dłuższy okres do spokojnego potrenowania; na szczęście przed meczem z Jastrzębskim Węglem mieliśmy kilka dni, które mogliśmy przeznaczyć na pracę, co przełożyło się na poziom meczu. Pamiętajmy, że każdy zespół w PlusLidze przechodził lub będzie przechodził delikatny kryzys wywołany kwestiami zdrowotnymi. W naszym przypadku na spadek formy w styczniu złożył się cały październik przesiedziany w domach na kwarantannie, który sprawił, że na początku tego roku rozgrywaliśmy zaległe spotkania z topowymi drużynami w krótkich odstępach czasowych. Terminarz sprawiał, że tuż przed północą kończyliśmy mecz, a następnego dnia rano jechaliśmy na kolejne spotkanie. To nie mogło pozostać bez wpływu na nasze granie.
To nie był jedyny problem, jaki nas trapił w styczniu tego roku.
Tak, do tego trzeba dołożyć dolegliwości, jakie wywołało przejście COVID-19 przez zawodników. Efekty zarażenia się koronawirusem wpływają na nasz zespół, wciąż diagnozujemy Jakuba Szymańskiego pod kątem powikłań po COVID-19 i nie możemy z niego skorzystać już niemal miesiąc. Do tego dotknęły nas problemy zdrowotne innej natury niż typowe siatkarskie kontuzje. Poza tym wyjątkowo wcześnie ruszył rynek transferowy, co też nie pozostaje bez wpływu na głowy graczy. Tak czy siak idziemy do przodu i trzymamy się wyznaczonego kierunku. Na szczęście nasza forma pomału idzie w górę, co dobrze wróży, jako że wchodzimy w fazę walki z zespołami, z którymi rywalizujemy o znalezienie się w najlepszej ósemce ligi.
Pozostajemy w walce o historyczny awans do fazy play-off PlusLigi. Możemy mieć nadzieję, że wspomniany kryzys jest już za nami?
Cały ten sezon jest ogromnym wyzwaniem z powodów, o których wspomniałem już wcześniej i na formę siatkarzy ma wpływ naprawdę wiele czynników. Nasz kryzys trwał krótko, ale to był okres pełen trudnych spotkań. Jesteśmy na tyle skonsolidowaną i twardą grupą, że wszystkie problemy będą nas jednoczyć. Mamy cały czas przed sobą jasno określony cel i będziemy robić swoje.
Nie przeocz
Zobacz koniecznie
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?