Grają świętokrzyskie drużyny w trzeciej lidze piłkarskiej [ZOBACZ WYNIKI]

dor
Czarni Połaniec po dobrym meczu pokonali Stal Kraśnik.
Czarni Połaniec po dobrym meczu pokonali Stal Kraśnik. Fot. Tomasz Kaczmarczyk
W weekend odbywają się mecze świętokrzyskiej, piłkarskiej III ligi. Sprawdź wyniki.

Spartakus Daleszyce - Stal Rzeszów 1:1 (0:1)
Bramki: Mateusz Zawadzki 65 z karnego - Damian Kostkowski 8.
Spartakus: Pietras 6 - Krzeszowski 8, Cedro 7, Bednarski 7 (65. Maciejski nie klas.), M. Zawadzki 7 - D. Wołowiec 7 Ż, Skrzypek 7 (84. Ostrowski Ż), Paprocki 6 (57. W. Wołowiec 4), Ł. Zawadzki 8 - Jeziorski 7, Sot 7.
Stal Rz.: Dobroliński - Trznadel Ż, Kostkowski, Basista, Kotus (74. Jarecki Ż) - Nowacki (81. Sierant), Mozler (60. Ligenza), Reiman, Popiela Ż - Zagdański (74. Chromiński), Płonka.

Sędziował: Karol Iwanowicz z Lublina.
Widzów: 300.

-To był bardzo wyrównany mecz. Szala zwycięstwa mogła się przechylić na jedną i drugą stronę. Na pewno spotkanie było ciekawe, do końca trzymało w napięciu i kibice nie mogli się na nim nudzić. My stanęliśmy na wysokości zadania, potwierdziliśmy wysokie umiejętności taktyczne. Na tle mocnego rywala - lidera, bo Stal ma jeden mecz zaległy, wypadliśmy bardzo dobrze. Remis jest wynikiem sprawiedliwym - ocenił Andrzej Więcek, trener Spartakusa.
Goście objęli prowadzenie w 8 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i strzale Damiana Kostkowskiego. Spartakus wyrównał w 65 minucie. W polu karnym sfaulowany został Michał Jeziorski, a jedenastkę na gola pewnym strzałem zamienił Mateusz Zawadzki.
-Obydwie drużyny miały okazje, żeby rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść. Nas od utraty gola uratowała poprzeczka, a po jednym ze strzałów Michał Cedro wybił piłkę z linii bramkowej. Idealną okazję do zdobycia zwycięskiej bramki miał w 93 minucie Bartosz Sot. Dostał prostopadłe podanie, wyszedł sam na sam, minął obrońcę, uderzył z 13 metra, ale piłka trafiła w słupek - dodał trener Andrzej Więcek.

Podlasie Biała Podlaska - KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 0:3 (0:0)
Bramki: Mateusz Madej 51, Piotr Jedlikowski 63, Jakub Kapsa 74.
KSZO 1929: Zacharski 7 - D. Cheba 7, Kardas 7, Dybiec 7, P. Cheba 7 - Łokieć 7 (83. Kutera nie klas.), Madej 8 (78. Ziółkowski nie klas.), Puton 7 Ż (72. Mąka 2), Burzyński, Smuczyński (60. Jedlikowski 5) - Bełczowski (63. Kapsa 5).
Prowadzenie dla KSZO 1929 w 51 minucie strzałem głową zdobył Mateusz Madej. W 63 minucie na 2:0 podwyższył wprowadzony po przerwie Piotr Jedlikowski. W 77 minucie było już 3:0 dla zespołu prowadzonego przez Marcina Wróbla - Jedlikowski wyłożył piłkę Jakubowi Kapsie, a ten strzałem w okienko ustalił wynik spotkania.
To trzecia wygrana z rzędu KSZO 1929.
-Pełna kontrola nad meczem. W pierwszej połowie mogliśmy zamknąć to spotkanie, ale brakowało skuteczności. Mieliśmy kilka bardzo dobrych okazji, między innymi Bełczowski był sam na sam, ale brakowało wykończenia akcji. W drugiej połowie skuteczność była już taka, jak być powinna. Strzeliliśmy trzy gole, wyraźnie dominowaliśmy nad rywalem. Drużyna zasłużyła na pochwały, bo fajnie się zaprezentowała. Cieszy to, że był to kolejny mecz bez straty bramki - powiedział trener KSZO 1929 Marcin Wróbel. Miał on trenerskiego "nosa" bo Piotr Jedlikowski trzy minuty po wejściu na boisko zdobył bramkę, a później zaliczył asystę przy trafieniu innego zmiennika - Jakuba Kapsy.

Czarni Połaniec - Stal Kraśnik 2:1 (1:1)
Bramki: Mateusz Załucki 14 z karnego, 67 - Filip Drozd 32.
Czarni: Borusiński 8 - Załucki 9, Witek 8, Zięba 8, Bawor 8 - Hul 9 Ż, Tetlak 7 (60. Meszek 5 Ż), Krępa 8 Ż (78. Ryguła nie klas.), Janiec 8 (80. Sobczyk nie klas.) - Miazga 9 (74. Miśko nie klas.), Skiba 8 Ż (87. Płudowski nie klas.).
Stal: Ciołek - Gajewski, Mazurek, Pietroń, Lucyk - Misiak (80. Wawryszczuk), Nowak (60. Szewc), Czelej (70. Adamczuk), Skrzyński (60. Maj) - Król, Drozd.
Widzów: 200.
Czarni rozegrali bardzo dobry mecz. Obydwie bramki zdobył Mateusz Załucki. Pierwszą w 14 minucie z rzutu karnego, podyktowanego za faul na Damianie Skibie. Drugą strzałem głową po centrze Kamila Hula.
- Ten mecz chciało się oglądać. Zagraliśmy bardzo dobrze, z dużą determinacją. Mieliśmy kilka świetnych okazji do podwyższenia wyniku. Między innymi po strzałach Damiana Skiby i Mateusza Jańca paradami popisał się bramkarz Stali, bo piłka w obu przypadkach zmierzała w okienko - mówił Mateusz Sobierajski, kierownik drużyny Czarnych.
-W środę fatalnie zagraliśmy z Sokołem Sieniawa. Dziś na boisko wybiegł inny zespół. W ciągu kilku dni przeszedł niesamowitą metamorfozę - powiedział Zbigniew Kolera, prezes Czarnych.
-To było nasze najlepsze spotkanie w tym sezonie. Zdominowaliśmy przeciwnika. Mecz mógł się zakończyć dużo wyższym wynikiem. Myślę, że w końcu zaczniemy uczyć się na swoich błędach i wyciągać wnioski. Poziom wolicjonalny, determinacja były w tym meczu na bardzo wysokim poziomie - mówił Piotr Mazurkiewicz, trener Czarnych.

Wisła Sandomierz - Wiślanie Jaśkowice 2:1(2:1)
Bramki: Damian Nogaj 6, Krystian Sornat 45 - Maciej Wcisło 20.
Wisła: Wierzgacz 7 - Czerwiak 6 Ż, Korona 7, Kolbusz 7, Bażant 5 Ż (52. Ferens 5 Ż) - Piątkowski 5, Mokrzycki 7, Kamiński 5 (65. Sudy), Nogaj 6 Ż (70. Łata 2) - Putin 5 Ż (77. Piechniak nie klas.), Sornat 5 (56. Poński 3).
Wiślanie: Ropek - Kuliszewski Ż, Ochman (84. Sikora), N. Morawski, P. Morawski - M. Morawski (65. Żaba), Krasuski Ż, Bębenek, Bator (55. Czarnecki) - Szewczyk (75. Balawender), Wcisło (69. Stanek).
Wisła odniosła pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. W 6 minucie objęła prowadzenie. Damian Nogaj odzyskał piłke w środku pola, podał do Jarosława Piątkowskiego, ten dośrodkował w pole karne. Tam dopadł do niej Nogaj i pokonał bramkarza przyjezdnych. Goście wyrównali w zamieszaniu podbramkowym - do siatki trafił Maciej Wcisło. Później Wiślanie mieli rzut karny, po faulu Pawła Bażanta, ale go nie wykorzystali.
Zwycięski gol padł w 45 minucie. Jarosław Piątkowski dośrodkował do Krystiana Sornata, piłka przeszła po rękach bramkarza Wiślan, odbiła się od słupka i wpadła do bramki. W doliczonym czasie gry wyborną okazję do podwyższenia wyniku miał Kacper Piechniak. Był na środku boiska, uderzył na pustą bramkę (bramkarz Jaśkowic przy stałym fragmencie pobiegł na pole karne Wisły), ale tuż przed linią bramkową piłkę zatrzymał obrońca Wiślan.
- W pierwszej połowie mieliśmy przewagę, ale dopisało nam szczęście, bo Wiślanie nie wykorzystali rzutu karnego. Nie był to nasz najlepszy mecz w tej rundzie, ale najważniejsze, że zdobyliśmy trzy punkty - powiedział Dariusz Pietrasiak, trener Wisły.

Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze

POLECAMY RÓWNIEŻ:



Nowa Korona Kielce - wszyscy piłkarze bez tajemnic!





Oto nowe PGE VIVE Kielce. Zobacz skład na sezon 2018/2019






Zgody i kosy kibiców świętokrzyskich klubów piłkarskich




Znana sportowa para z Kielc na bajecznych wakacjach



Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Grają świętokrzyskie drużyny w trzeciej lidze piłkarskiej [ZOBACZ WYNIKI] - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24