Lepszego scenariusza zakończenia walki o mistrzostwo świata na żużlu chyba nie można było wymyślić. Doyle wygrał ostatnie zawody w swojej ojczyźnie i chwilę później odebrał główny puchar za indywidualne mistrzostwo świata. Australijczyk przed turniejem na Etithat Stadium miał 14 punktów przewagi nad Dudkiem i kropkę nad i postawił wygrywając 10. wyścig. Chwilę później radość zapanowała w obozie Dudka. Zielonogórzanin dojechał do mety na pierwszym miejscu w 11. wyścigu i było już wiadomo, że nikt już nie mógł mu odebrać srebrnego medalu. Najdłużej na swój medal czekał Woffinden, którego gonił Janowski. Polak jeździł jednak nierówno i zaprzepaścił wielką szanse na brąz, ale Anglik mógł się cieszyć dopiero po półfinałach.
Pierwszy z Biało-Czerwonych na tor w Melbourne wyjechał Janowski, ale musiał uznać wyższości rezerwowego. Startujący z drugiego pola Australijczyk Sam Masters dotknął taśmy i zastąpił go jego rodak Brady Kurtz. W powtórce wszystkich zaskoczył Kurtz i nie dał szans rywalom. Drugie miejsce zajęli także w drugim wyścigu Zmarzlik i trzecim Dudek. Najgorszy początek miał Piotr Pawlicki, który był czwarty. Zawodnik Unii Leszno nie może zaliczyć tych zawodów do udanych, po jednym z upadków odnowiła mu się kontuzja i nie ukończył turnieju.
Potem rozgorzała walka o każdy punkt. Rywalizowano nie tylko medale ale także o utrzymanie się w czołowej ósemce, która ma zapewniony start w kolejnym sezonie w cyklu Grand Prix. Janowski nie był w stanie jednak dogonić broniącego trzeciego miejsca Woffindena. Miejsce w ósemce utrzymali Słoweniec Matej Zagar i nie startujący w Melbourne Szwed Fredrik Lindgren. Mocno ich pozycje atakował Słowak Martin Vaculik, ale też nie dał rady.
W finale wystartowali wszyscy medaliści GP i Zmarzlik. Najlepiej ze startu ruszył Dudek i wydawało się, że debiutant utrze nosa nowemu mistrzowi świata. Bliski podium był także drugi reprezentant Polski. Wszystko zmieniło się, kiedy Dudek wjechał w luźniejszą warstwę toru, jego motocykl stracił szybkość. Polak spadł na ostatnie miejsce i nie był w stanie już dogonić rywali.
- Jest jakiś niedosyt, bo mogło być lepiej, ale nie ma co wybrzydzać - przyznał chwilę w swoim stylu Dudek, który jest najlepszym debiutantem w historii Grand Prix. Przed rokiem Zmarzlik jako debiutant był trzeci, Dudek poprawił jego pozycje.
W sumie ostatnie tegoroczne zawody Grand Prix nie stały na wysokim poziomie, było wiele upadków, przerwanych wyścigów. Nie dopisała także publiczność. Stadion w Melbourne świecił pustakami.
Wyniki Grand Prix Australii 1. Jason Doyle (Australia) 19, 2. Tai Woffinden (Wielka Brytania) 16, 3. Bartosz Zmarzlik (Polska) 13, 4. Patryk Dudek (Polska) 15, 5. Matej Zagar (Słowenia) 10, 6. Martin Vaculik (Słowacja) 9, 7. Maciej Janowski (Polska) 9, 8. Emil Sajfutdinow (Rosja) 8, 9. Rohan Tungate (Australia) 6, 10. Martin Smoliński (Niemcy) 6, 11. Peter Kildemand (Dania) 6, 12. Antonio Lindbaeck (Szwecja) 4, 13. Justin Sedgmen (Australia) 4, 14. Brady Kurtz (Australia) 3, 15. Chris Holder (Australia) 3, 16. Davey Watt (Australia) 3, 17. Piotr Pawlicki (Polska) 2, 18. Sam Masters (Australia) 2
Klasyfikacja generalna 1. Doyle 161, 2. Dudek 143, 2. Woffinden 131, 4. Janowski 122, 5 Zmarzlik 121, 6. Sajfutdinow 117, 7. Zagar 107, 8. Fredrik Lindgren (Szwecja) 107, 9. Vaculik 99, 10. Holder 85, 11. Pawlicki 81, 12. Lindbaeck 77, 13. Kildemand 60, 14. Greg Hancock (USA) 45, 15. Niels-Kristian Iversen (Dania) 44, 16. Vaclav Milik (Czechy) 31
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
