Gdynianie punkt wywalczony w Płocku mogą uznać za szczęśliwy. Więcej dogodnych sytuacji strzeleckich stworzyli bowiem sobie rywale. Ten mecz mógł się zatem zakończyć zupełnie innym wynikiem.
- Zagraliśmy najsłabszy mecz w ekstraklasie, ale wywozimy z Płocka jeden punkt. Mieliśmy dużo szczęścia, bardzo pomógł nam nasz bramkarz Konrad Jałocha. Do przerwy nasza gra jeszcze w miarę wyglądała, po przerwie zagraliśmy źle. Wisła dążyła do zdobycia bramki i miała ku temu sytuacje. Taka jest piłka. W niektórych meczach brakowało nam szczęścia, w dzisiejszym meczu szczęście nam dopisało. Suma szczęścia zawsze się wyrównuje - powiedział po spotkaniu trener Grzegorz Niciński.
Teraz piłkarzy Arki czeka przerwa na reprezentację. Jak przyznaje szkoleniowiec gdynian, to bardzo dobra wiadomość dla jego podopiecznych.
- Mamy 20 punktów po 15 meczach. Teraz czeka nas przerwa na reprezentację, więc będzie czas na odpoczynek. Na pewno mamy w nogach ten trudny rok. Mam nadzieję, że od następnego meczu, z Bruk-Bet Termaliką, Arka będzie wyglądała zdecydowanie lepiej - dodał trener Niciński.
Mecz z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza zaplanowany został na niedzielę, 20 listopada na godz. 15.30.
Problemy z kibolami to wina... Ziobry? "Dziewięć lat temu obiecywał już, że wyłapie wszystkich stadionowych bandytów"
TVN24 / x-news
Opracował: ŁŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?