Choć gwardziści nie zakończyli jeszcze pierwszej rundy (do rozegrania mają w lutym zaległy mecz z Pogonią Szczecin, a w najbliższą środę spotkanie 13. serii z Zagłębiem Lubin) rozgrywek PGNiG Superligi, to w sobotę zaczynają już rewanże. O godz. 18.30 w hali przy ul. Kowalskiej rozpoczną mecz z Chrobrym Głogów. Na inaugurację sezonu w Głogowie wygrali 28-23, a wówczas Michał Lemaniak i Antoni Łangowski zdobyli w sumie 15 bramek i poprowadzili zespół do zwycięstwa.
To był wstęp do bardzo udanych trzech miesięcy, w których podopieczni trenera Rafała Kuptela zrobili prawdziwą furorę na polskich parkietach. Zespół może się pochwalić bilansem siedmiu zwycięstw i czterech porażek, a tych ostatnich doznał z czterema najlepszymi ekipami w poprzednich i obecnych rozgrywkach. W efekcie Gwardia z 17 punktami zajmuje w tabeli grupy pomarańczowej 3. miejsce. Co więcej nasi gracze byli wybierani zawodnikami meczu, poszczególnych kolejek, a Lemaniak okazał się najlepszy w październiku.
Młody zespół z Opola gra bez kompleksów, zbiera wiele pochwał, niestraszne są mu kontuzje i osłabienia. Kolejnych rywali, z którymi może powalczyć odprawia z kwitkiem, a postawa zespołu nie pozostaje bez echa. W młodzieżowej kadrze polski pewne miejsce ma pięciu szczypiornistów Gwardii (Lemaniak, Mateusz Zembrzycki, Damian Zając, Karol Siwak i Mateusz Morawski), na zgrupowaniu seniorskiej kadry B i turnieju międzypaństwowym byli Łangowski i Ignacy Bąk.
Sobotni rywale walczą w różnych grupach, więc stawką meczu są dwa punkty. Wyżej notowana jest Gwardia (w połączonej klasyfikacji jest piąta i przy jednym meczu mniej rozegranym, ma cztery punkty więcej od ósmego Chrobrego), a głogowianie na pewno spisują się, a może raczej spisywali, poniżej oczekiwań. Sezon zaczęli bowiem od czterech porażek w tym z przeciwnikami o zbliżonym potencjale, a następnie przegrali z trzema najlepszymi w kraju. Zanotowali też serię trzech wygranych, a pokonując przed tygodniem 28-23 Meble Wójcik Elbląg wrócili do walki o 3. miejsce w grupie granatowej.
Opolanie po kłopotach kadrowych, które uniemożliwiły tydzień temu wyjazd do Szczecina są w dużo lepszej sytuacji. Wracają Kamil Mokrzki i Przemysław Zadura, ale zagrać nie będzie mógł bramkarz Adam Malcher.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?