Rafał Kuptel, trener Gwardii Opole
- Rywal zagrał dobrze i swoje, a my słabiutko jeżeli chodzi o skuteczność. Łapaliśmy w tym meczu co jakiś czas rytm, a przede wszystkim byliśmy wówczas skuteczni i to pozwalało zbudować zaliczkę. Niestety zaraz potem przychodził słaby okres z problemami w ataku i choć Stachera zaczął bronić, to większym kłopotem była nasz niemoc rzutowa. Marnowaliśmy rzuty karne, stuprocentowe sytuacje. To był nasz najsłabszy występ w meczach z zespołami o zbliżonym potencjale. Trzeba się uderzyć w pierś i zrobić wszystko, aby poprawić grę już w środę w Lubinie. Powinno być nieco lepiej, bo kilku graczy wróciło dopiero na parkiet po urazach i z pewnością najgorsze za nimi. Nie ma jednak tłumaczeń, bo Chrobry był zespołem do ogrania.
Jarosław Cieślikowski, trener Chrobrego Głogów.
- Jeżeli wzięlibyśmy pod uwagę tylko skuteczność to oba zespoły obok dobrych momentów miały także słabe. My nie rzuciliśmy trzech karnych, przestrzeliliśmy w kilku bardzo dobrych sytuacjach. To samo można powiedzieć o Gwardii, ale w naszej bramce lepiej zaczął się spisywać Stachera, miał kilka bardzo udanych interwencji i w ważnym momencie mój zespół to wykorzystał. Myślę, że jednak zdecydowała obrona. W naszym wykonaniu przemyślana, zdeterminowana i dobrze ułożona pod rywala. Rzuty które obronił Stachera wynikały także z tego, że obrońcy mocno utrudniali zadanie rywalowi. Widziałem mecz Gwardii w Piotrkowie, takie nie zdarzają się codziennie i wiedziałem, że na taką wymianę ciosów nie możemy sobie z nią pozwolić i musimy tego uniknąć. Dlatego staraliśmy się mocno pracować w defensywie, szukaliśmy swojego pomysłu na grę i zwycięstwo w Opolu. To nam się udało.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?