Gwardia Opole. Tego nikt się nie spodziewał

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Bardzo dobra postawa w lidze sprawiła, że do reprezentacji trafił Adam Malcher, w kadrze B są  Ignacy Bąk i Antoni Łangowski, a pięciu gwardzistów na stałe zadomowiło się w „młodzieżówce”.
Bardzo dobra postawa w lidze sprawiła, że do reprezentacji trafił Adam Malcher, w kadrze B są Ignacy Bąk i Antoni Łangowski, a pięciu gwardzistów na stałe zadomowiło się w „młodzieżówce”. Fot. Maja Kozłowska
W bardzo dobrych nastrojach w Nowy Rok wchodzi Gwardia Opole. Rok temu wydawało się, że klub mający duże problemy finansowe przestanie istnieć, a jest rewelacją PGNiG Superligi i piątą jej siłą.

Dokładnie rok temu wszystko wisiało w Gwardii na włosku. Klubowa kasa była pusta, zawodnicy grali kolejny miesiąc za dobre słowo, strajkowali, ale na przekór wszystkiemu wywalczyli utrzymanie w krajowej elicie. Wówczas pomocną dłoń wyciągnęły władze miasta i powoli zaczęło wyprowadzać klub na prostą. Pewnie wiele jest ocen tej transformacji (długi poprzednika pozostały, nowy klub otrzymał warunkową licencję, nastąpił rozłam w środowisku kibiców), ale najważniejsze wydaje się, że Gwardia wciąż jest w gronie najlepszych, a co więcej zaskakuje na plus.

- Kiedy wróci się do tego co było, to można tylko usiąść i płakać - mówi Mateusz Jankowski, który został w opolskim zespole i przejął w tym sezonie kapitańską opaskę. - Walczyliśmy w poprzednich rozgrywkach do końca, głównie dla siebie i kibiców, ale perspektywy były bardzo mgliste. Na szczęście nie pozwolono, aby wszystko się rozpadło, dostaliśmy kredyt zaufania i go spłacamy.

- Kluczowa jest chyba atmosfera w szatni, która jest świetna oraz nasz charakter, gdyż nie ma dla nas przegranych meczów i beznadziejnych sytuacji, a do końca z każdym walczymy o zwycięstwo - mówi rozgrywający Kacper Adamski. - Każdy ma dać z siebie wszystko i takie podejście pozwoliło nam wygrać sporo spotkań z zespołami, które wydawały się lepsze. Mamy mocną pozycję w lidze, ale ostatniego słowa nie powiedzieliśmy.
Klubem zarządzają nowi ludzie, zespół został przebudowany przez duet trenerski Rafał Kuptel - Michał Skórski, a szansę dostała głównie młodzież, choć kluczowi gracze jak Adam Malcher, Kamil Mokrzki, Jankowski czy Antoni Łangowski zdecydowali się zostać. Dołączyli do nich wychowankowie oraz cała grupa zawodników na dorobku, którzy w macierzystych klubach nie mieli wielu szans na grę z najlepszymi. Właściwie jedynym graczem z doświadczeniem, którego udało się pozyskać był Przemysław Zadura.

- Każdy miał coś do udowodnienia i możemy być zadowoleni z tego co osiągnęliśmy, choć mały niedosyt i tak mamy, bo rok skończyliśmy dwoma porażkami u siebie z solidnymi Chrobrym i MMTS-em, ale mogliśmy pokusić się o wygrane - ocenia Adamski. - Teraz musimy się solidnie przygotować, bo czeka nas decydująca walka, a luty zapowiada się jako bardzo intensywny miesiąc. Będzie dużo grania i ważnych spotkań. Chcemy utrzymać swój poziom, wygrywać i awansować do play offów.

Opolanie są na dobrej drodze. W swojej pomarańczowej grupie zajmują 3. lokatę i ta daje automatyczny udział w ćwierćfinale (dwumecz z drugim zespołem z grupy granatowej). Wydaje się, że gwardziści nie spadną poniżej piątego miejsca, a najbardziej prawdopodobna jest ich walka o 3. pozycję z Górnikiem Zabrze. Jeżeli ją przegrają, ale zajmą 4. lub 5. miejsce to zagrają dwumecz o ćwierćfinał z zespołem z 4. lub 5. miejsca w swojej grupie.

- Pojawił się gdzieś na końcu tej drogi ćwierćfinał, który byłyby dla zespołu dużą sprawą, ale my po chwili odpoczynku i czasu z najbliższymi ostro bierzemy się do pracy, a potem koncentrować będziemy się na każdym kolejnym rywalu - dodaje Jankowski. - Rok zakończyliśmy poniżej własnych oczekiwań, ale wcześniej uzbieraliśmy 20 punktów i sportowo na pewno nadajemy się do Superligi. Musimy jednak wyciągnąć wnioski z dwóch ostatnich porażek w Opolu, bo punkty oddaliśmy trochę frajersko. Brakuje nam jeszcze do kilku drużyn, brakuje doświadczenia, ale potencjał jest spory, a Opole może stać przez lata piłką ręczną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Gwardia Opole. Tego nikt się nie spodziewał - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24