Hokeiści PGE Orlika Opole mają nowego trenera

Po odejściu w poprzednim tygodniu Kanadyjczyka Jasona Morgana działacze opolskiego klubu poszukiwali jego następcy. Znaleźli, a szkoleniowiec, który obejmie zespół też jest z kraju Klonowego Liścia. Będzie to Doug Mc’Kay.

Jest on znacznie bardziej doświadczony w pracy szkoleniowej niż 40-letni Morgan. Ma bowiem 63 lata. Przez cztery lata w przeszłości pracował w najlepszej lidze świata - NHL, jako drugi trener w klubach Toronto Maple Leafs (1981-83) i New Jersey Devils (1987-89). Potem przeniósł się do Europy. Prowadził zespoły w Holandii, Szwajcarii, Danii, ale głównie we Włoszech (przez 10 lat).

- Poszukiwaliśmy trenera, przy którym rozwijać się będą nasi młodzi wychowankowie, stanowiący połowę kadry zespołu - mówi prezes PGE Orlika Dariusz Sułek. - Przy trenerze Morganie zrobili oni postęp i wierzę, że tak doświadczony szkoleniowiec jak Doug Mc’Kay sprawi, że zrobią kolejny.

Nowy szkoleniowiec na początek będzie miał trudne zadanie. Opolanie zmierzą się bowiem z dwoma najlepszymi polskimi zespołami z poprzedniego sezonu, które obecnie też prowadzą w tabeli. W piątek zagrają na wyjeździe z mistrzem kraju - Cracovią Kraków, a dwa dni później u siebie z GKS-em Tychy (początek tego meczu o godz. 17.00 w Toropolu).

W opolskiej drużynie w tych meczach zadebiutują dwaj Finowie: 34-letni obrońca Anssi Rantanen i 22-letni napastnik Rasmus Kulmala. Podbudowani ze zgrupowanie reprezentacji i turnieju towarzyskiego w Budapeszcie wrócili natomiast bramkarz John Murray i napastnikAlex Szczechura. Starający się o polskie obywatelstwo zawodnicy zaliczyli udane debiuty w biało-czerwonych barwach. Na turnieju był jeszcze jeden zawodnik Orlika - obrońca Bartłomiej By­chawski .

Nieco ponad miesiąc temu opolanie toczyli w miarę wyrównane boje z Cracovią i GKS-em Tychy. Oba jednak przegrali. U siebie ulegli Cracovii 3:5, a w Tychach przegrali 0:3. Teraz jest okazja do rewanżów.