Igrzyska w Rio? Szanse są już tylko teoretyczne

Rozmawiała Agnieszka Bialik
Urszula Radwańska wraca do gry
Urszula Radwańska wraca do gry fot. Andrzej Szkocki
Rozmowa. Tenisistka URSZULA RADWAŃSKA wznowiła treningi po kontuzji kostki. Przerwa trwała dwa miesiące.

- 22 lutego w turnieju w Acapulco skręciła Pani kostkę lewej nogi. Wydawało się, że kontuzja nie jest groźna, a skończyło się operacją.

- Nie sądziłam, że taki będzie finał tego upadku. Myślałam, że szybko dojdę do siebie. Opuściłam turniej w Monterrey, ale byłam przekonana, że w Indian Wells już zagram. Po powrocie do Polski okazało się, że kontuzja jest poważniejsza, że mam naderwane więzadła. Konieczny był zabieg operacyjny. Kilka dni po nim byłam zupełnie unieruchomiona, walczyłam z bólem. To był najgorszy dla mnie czas. Bardzo pomogli mi moi trenerzy, mój chłopak. Przychodzili do mnie, oglądaliśmy moje wcześniejsze mecze, analizowaliśmy je. Bez tego wsparcia bym sobie nie poradziła. Jestem im za to bardzo wdzięczna.

- Opuściła Pani turnieje w Indian Wells, Miami, Katowicach.

- To okropne dla sportowca, kiedy ogląda turnieje w telewizji, a sam nie może nic robić. Przez trzy tygodnie miałam gips na nodze. Później zaczęła się rehabilitacja i lekkie ćwiczenia na siłowni.

- Kiedy wznowiła Pani treningi na korcie?

- W poniedziałek pierwszy raz wyszłam na kort. Czuję duży głód tenisa, przez dwa miesiące przecież nie grałam. Widzę braki, jakie mam, ale się tym nie przejmuję. Wiem, że można to nadrobić. Noga jest jeszcze trochę sztywna, obrzęknięta. Dlatego nie mogę jeszcze biegać tak, jak bym chciała. Początki muszą być ostrożne. Czuję też, że trochę mi ta kontuzja siedzi w głowie. Muszę się przestawić, ułożyć sobie to wszystko powoli. Myślę, że potrzeba mi jeszcze trzech tygodni treningów na korcie, by być gotową do rywalizacji.

- Marzenia o starcie w igrzyskach w Rio de Janeiro chyba przepadły.

- Szanse, by się zakwalifikować, są już tylko teoretyczne, właściwie iluzoryczne. Taki pech mnie dopadł, i to w roku olimpijskim. Szkoda, bo naprawdę miałam nadzieję zakwalifikować się do czołowej „60” rankingu, która zagra w Brazylii. Żal, wielki żal...

- Jaki więc będzie pierwszy turniej, w którym po kontuzji zagra Urszula Radwańska?

- Teoretycznie powinien to być Roland Garros, ale będzie o to trudno. Nie wiem, czy zaczynać od razu od tak dużej imprezy, zwłaszcza, że musiałabym grać w eliminacjach. Wraz z trenerami będziemy decydować na bieżąco. Zobaczymy, jakie będą postępy w treningach i rehabilitacji. Musimy to spokojnie przemyśleć. Na trawie już na pewno chciałabym zagrać, może w Hertogenbosch, albo w jakimś mniejszym turnieju ITF.

- Na co dzień mieszka Pani teraz, podobnie jak Pani siostra Agnieszka, w Warszawie. Nie tęskno za Krakowem?

- Pewno, że tęsknie. Wpadam czasem na weekend odwiedzić rodziców, spotkać się z koleżankami. Ostatnio byłam na święta wielkanocne. Kraków to moje miasto, mam tu mnóstwo znajomych, swoje ulubione miejsca. Mieszkam w Warszawie bo tu jest hard kort, którego brakuje w Krakowie. Poza tym, w stolicy łatwiej o sparingpartnerów.

- W ostatnim meczu Pucharu Federacji z Tajwanem nie grała Pani, podobnie jak Agnieszka i Magda Linette, z powodu kontuzji. Przegrana spowodowała, że spadliśmy do grupy euro-afrykańskiej. Przyjdzie nam grać w Izraelu, a ostatniego pobytu tam nie wspominacie miło.

- To fakt, niezbyt dobrze nam się tam grało. Szkoda tego spotkania, podobnie jak wcześniejszej przegranej ze Szwajcarią. Tajki też nie zagrały w najmocniejszym składzie, a mimo to wygrały. Przyjdzie nam znów walczyć po powrót do grupy światowej II. Raz się udało, czemu nie miałoby się udać ponownie? Jestem dobrej myśli, trzeba mieć pozytywne nastawienie.

Agnieszka z Cibulkovą

Z powodu wycofania się Sereny Williams z tenisowego turnieju w Madrycie (pula nagród 5,3 mln euro), Agnieszka Radwańska jest w nim rozstawiona z numerem 1. Polka już w I rundzie trafiła jednak na trudną rywalkę, zmierzy się ze Słowaczką Dominiką Cibulkovą.

">

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Igrzyska w Rio? Szanse są już tylko teoretyczne - Dziennik Polski

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24