Sokół przegrywa drugie derby z rzędu
Tydzień temu podopieczni trenera Łukasza Cichosa ulegli na wyjeździe Unii Swarzędz 1:3. W szesnastej serii gier, ponownie Sokół Kleczew przegrał derbową rywalizację różnicą dwóch bramek. Tym razem z Polonią Środa Wielkopolska, z tą różnicą, że zielono-czerwono-biali nie strzelili żadnego gola.
Lepiej w mecz weszli gospodarze. Sokół był bardziej aktywny, prowadził grę na połowie rywala i wywalczył kilka stałych fragmentów gry. Dobre sytuacje do wyjścia na prowadzenie mieli Mateusz Wzięch i Krystian Pawlak, lecz zostały one zmarnowane. Warto dodać, że Wzięch popisał się w pierwszej części spotkania technicznym uderzeniem z rzutu wolnego, lecz Frąckowiak wykazał się znakomitym refleksem i sparował futbolówkę na rzut rożny. Do przerwy, obie ekipy schodziły do szatni z bezbramkowym remisem.
Po zmianie stron obraz gry uległ zmianie i to goście częściej dochodzili do głosu. W 65. minucie mocnym strzałem popisał się Wódecki. Jego uderzenie zostało obronione przez bramkarza Sokoła, lecz Drame dopełnił formalności i wbił piłkę do siatki. To, co stało się cztery minuty później ciężko jest wytłumaczyć. Piłkarze gospodarzy wykonywali rzut z autu. Piłka dotarła do golkipera Sokoła, który... chciał podać piłkę, ale ostatecznie skierował ją do własnej bramki. Mieliśmy 0:2, a to nie był koniec problemów podopiecznych trenera Łukasza Cichosa. W 78. minucie Krystian Pawlak obejrzał drugi żółty kartonik, za faul w bocznej strefie boiska i musiał opuścić plac gry. Gospodarze mieli swoje szanse, aby nawiązać kontakt z Polonią, lecz ostatecznie nie udało im się tego dokonać.
Tym samym Polonia wygrała drugi mecz z rzędu, natomiast Sokół Kleczew znajduje się w kryzysie, przegrywając ósmy raz w tym sezonie.
Unia gra jak z nut. Zwycięstwo skromne, a złote
Podopieczni trenera Tomasza Bekasa zanotowali czwartą wygraną z rzędu. Taki wynik może cieszyć, tym bardziej, że unici awansowali na czwartą pozycję w ligowej tabeli. Od początku spotkania jedni i drudzy kreowali sytuacje podbramkowe. Gra była dynamiczna, lecz zdecydowanie brakowało wyrachowania pod bramką rywala. W 20. minucie "Duma Swarzędza" mogła wyjść na prowadzenie. Dominik Chromiński uderzył z rzutu wolnego bardzo precyzyjnie, lecz piłka zatrzymała się na spojeniu bramki.
W drugiej połowie goście odwdzięczyli się tym samym. Jeden z zawodników Cartusi oddał silny strzał, lecz futbolówka odbiła się od poprzeczki. Obraz gry nie zmienił się zbytnio. Intensywność była spora i brakowało niewiele, abyśmy byli świadkami pierwszego gola w tym spotkaniu. Wreszcie, w ostatnim kwadransie meczu Adrian Laskowski oddał mocny strzał na bramkę, a piłka trafiła w rękę rywala. Arbiter wskazał na wapno, a rzut karny pewnie wykonał Dominik Chromiński.
Ostatecznie Unia Swarzędz dowiozła zwycięstwo do końca i tym samym był to ostatni mecz podopiecznych trenera Tomasza Bekasa przed własną publicznością w tej rundzie.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?