Derby Wielkopolski na remis
W jedenastej serii gier Pogoń Nowe Skalmierzyce podejmowała Polonię Środa Wielkopolska. Gospodarze są rewelacją obecnego sezonu i mają najwięcej punktów z wszystkich wielkopolskich ekip. Dla odmiany goście nie punktują za dobrze i przystępowali do tej rywalizacji z dziewięcioma "oczkami" na koncie.
Lepiej w mecz weszli goście. Podopieczni trenera Pawła Kutyni lepiej operowali futbolówką i częściej utrzymywali się przy piłce. Dodatkowo Polonia przebywała głównie na połowie Pogoni. Ataki przyniosły oczekiwany efekt i niebiesko-biało-czerwoni wymierzyli szybkie dwa ciosy, w dwie minuty. Wynik spotkania otworzył Bruno Siedlecki, który po zejściu do środka oddał niesygnalizowany strzał. Gospodarze nie zdążyli się otrząsnąć po straconej bramce, a Polonia podwyższyła prowadzenie na 2:0. Dawid Bałdyga odebrał piłkę Marcinowi Lisowi, a będąc przed bramkarzem rywali bez problemu umieścił ją w bramce.
Od tego momentu, Pogoń zaczęła realnie zagrażać bramce Frąckowiaka. W 25. minucie arbiter wskazał na wapno, a jedenastkę pewnie wykonał Daniel Kaczmarek. Gospodarze złapali kontakt z Polonią i za wszelką cenę chcieli doprowadzić do wyrównania jeszcze przed zakończeniem pierwszej połowy. Ataki się opłaciły i w 43. minucie Kamil Zadka zdecydował się na uderzenie z dystansu, które przyniosło czwartą bramkę w tym meczu. Do przerwy mieliśmy 2:2.
Po zmianie stron obie ekipy wymieniały się ciosami. Jedni i drudzy dochodzili do głosu i mieli konkretne sytuacje. W 58. minucie sędzia główny pokazał drugą żółtą kartkę Krystianowi Szczepaniakowi i gospodarze musieli grać w dziesięciu. Nie przeszkodziło to im w strzeleniu trzeciej bramki. Po cofnięciu się do obrony Pogoń grała głównie z kontrataku. To po nim, arbiter wskazał po raz drugi w tym spotkaniu na jedenasty metr. Rzut karny ponownie wykonywał Daniel Kaczmarek i tym razem, również się nie pomylił.
Podopieczni trenera Pawła Kutyni rzucili się do ataku i grali rozważniej z tyłu. W ostatnich minutach spotkania Kamil Budych podał do Klaudiusza Milachowskiego, a ten zdecydował się na uderzenie sprzed pola karnego. Wasiluk skapitulował po raz trzeci i mecz zakończył się remisem 3:3.
Pogoń po remisie w derbach Wielkopolski traci do pierwszego Świtu Skolwin już osiem punktów, natomiast Polonia Środa Wielkopolska ma dwa "oczka" przewagi nad strefą spadkową.
Unia w końcu zwycięża
Długo musieli czekać kibice Unii Swarzędz na trzy punkty. Ostatni raz podopieczni trenera Tomasza Bekasa wygrali 26 sierpnia, z Zawiszą Bydgoszcz (2:1). Jak się okazało, jedenastka kolejka była dla "Dumy Swarzędza" przełomowa. Pierwsza połowa meczu pomiędzy Unią Swarzędz a ostatnim Wikędem Luzino zakończyła się bezbramkowym remisem.
Po zmianie stron gospodarze napierali na bramkę gości, lecz przez pierwszy kwadrans drugiej połowy na niewiele się to zdało. Dopiero w 70. minucie Unia wyszła na prowadzenie po golu Krzysztofa Biegańskiego. Chwilę później faulu we własnym polu karnym dopuścił się Eryk Marcinkowski i Wikęd wykorzystał jedenastkę. Było blisko wstydu, żeby nie wygrać z fatalnie grającym w tym sezonie beniaminkiem. W 87. minucie Fabian Burzyński zdecydował się na strzał z dystansu, który zapewnił Unii zwycięstwo. Gospodarze dopięli swego i odskoczyli od strefy spadkowej.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?