Imponująca forma Stomilu. Były kadrowicz wielkim optymistą

Beata Fojcik
Arkadiusz Gola/Polska Press
Stomil Olsztyn z łatwością uporał się z ROW 1964 Rybnik i awansował do kolejnej rundy Pucharu Polski. Ponowny debiut w barwach Dumy Warmii zanotował Tomasz Zahorski. - Mam zamiar postrzelać dla Stomilu - zapowiada napastnik.

Piątkowy mecz na Śląsku przyniósł cztery bramki, ale nie dał zbyt wielu emocji miejscowym kibicom. Wszystko za sprawą piłkarzy Stomilu Olsztyn. Ci szybko rozprawili się z II-ligowcem z Rybnika, którego gra posypała się już po pierwszy trafieniu gości. - To było nasze pierwsze poważniejsze przetarcie, które było odzwierciedleniem tego, co chcemy grać w lidze. Za tydzień zaczniemy rozgrywki meczem u siebie z Chrobrym Głogów i sami byliśmy ciekawi jak wygląda nasza dyspozycja po okresie przygotowawczym w spotkaniu o stawkę. Ten mecz pokazał, że przygotowania poszły po naszej myśli. Jest myśl taktyczna i skuteczność, więc z optymizmem podchodzimy do pierwszej kolejki i całej rundy - zapewnia Tomasz Zahorski.

Doświadczony gracz zaczął potyczkę na ławce rezerwowych i wbiegł na murawę w 62. minucie gry. Wówczas było już po zawodach, bo Stomil prowadził do przerwy trzema bramkami. Po małym koncercie olsztynian w pierwszej połowie "Zahor" nie miał już okazji do podwyższenia wyniku w drugiej odsłonie. Zamiast tego oglądał jedynie honorowego gola gospodarzy autorstwa Mariusza Muszalika. - Każdy mecz daje kolejne wnioski, a każde wygrane spotkanie dodaje pewności. Myślę, że okres przygotowawczy będzie procentował coraz bardziej w następnych tygodniach. Obciążenia, które mieliśmy, będą schodzić i zyskamy dynamikę oraz świeżość. Kilku chłopaków łącznie ze mną czuje jeszcze pracę z okresu przygotowawczego. Jesteśmy dobrze przygotowani fizycznie i runda też powinna być dobra w naszym wykonaniu. Pierwsze tygodnie pokażą, że jesteśmy mocni motorycznie i taktycznie - podkreśla 31-letni zawodnik.

O bramki zadbał Karol Żwir, który od początku był bardzo aktywny. Do trafienia Rafała Kujawy dołożył gola głową i nogą, nie pozostawiając szans bramkarzowi ROW-u. Strzelecka forma kolegów z zespołu zmobilizowała Zahorskiego. Po przygodzie z GKS-em Katowice napastnik wrócił w rodzinne strony, by ponownie zaimponować skutecznością. - Mam zamiar postrzelać dla Stomilu. Miałem możliwość pozostania w Katowicach na kolejny sezon, natomiast aspekty rodzinne przeważyły i wróciłem na "stare śmieci" do Olsztyna. Tutaj czuję się najlepiej i mam tu całą rodzinę. Na dzisiaj, to dla mnie najlepszy klimat do grania w piłkę. Mam nadzieję, że doświadczeniem pomogę klubowi i chłopakom w osiąganiu dobrych wyników.

Tomasz Zahorski powoli szykuje się również do pojedynków ze swoimi byłymi drużynami. W I lidze będzie miał okazję konkurować z GieKSą oraz Górnikiem Zabrze. - To będą bardzo fajne potyczki z drużynami, w których występowałem. Mecze z GieKSą i Górnikiem będą miały mały podtekst i swój sentyment. Cieszy mnie ta rywalizacja, bo będę mógł zmierzyć się z kolegami i trenerami, z którymi pracowałem. Przed meczem i po meczu wymienimy uprzejmości, a na boisku będzie walka od pierwszej do ostatniej minuty, żeby wygrać ze Stomilem każdą kolejkę - mówi napastnik, który chciałby zaczynać spotkania w wyjściowym składzie.

- Przygotowujemy się do gry tym składem jakim zagraliśmy z ROW-em Rybnik. Mogą być małe roszady na jednej lub dwóch pozycjach. Jest jeszcze tydzień przygotowań, w którym dyspozycja będzie najbardziej istotna. Miejmy nadzieję, że trener będzie miał duży ból głowy przy ustalaniu składu. Każdy ma rywalizację we krwi i nie lubi być zmiennikiem. Póki gram, walczę o pierwszą jedenastkę. Oczywiście robię swoje i mam nadzieję, że przekonam do siebie trenera - puentuje "Zahor".

ROW 1964 Rybnik - Stomil Olsztyn 1:3

Bramki: Mariusz Muszalik 85 (k) - Rafał Kujawa 27, Karol Żwir 34, 37

ROW 1964: Adam Makuchowski - Jan Janik (71 Witold Cichy), Szymon Jary, Tomasz Balul, Paweł Jaroszewski - Sebastian Siwek (57 Mariusz Muszalik), Bartosz Slisz, Robert Tkocz, Gabriel Nowak, Radosław Dzierbicki (57 Paweł Polak) - Marek Gładkowski.

Stomil: Michał Leszczyński - Marcel Ziemann, Arkadiusz Czarnecki, Michał Trzeciakiewicz, Jarosław Ratajczak - Karol Żwir (71, Bartosz Bartkowski), Paweł Głowacki, Wiktor Biedrzycki, Grzegorz Lech (81 Aleksander Karbowiak), Patryk Kun - Rafał Kujawa (62 Tomasz Zahorski).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Imponująca forma Stomilu. Były kadrowicz wielkim optymistą - Gol24

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24