Jako, że do końca sezonu pozostało tylko cztery serie gier, to sytuacja drużyn będących za Jagiellonią, w szczególności obu Górników, jest nie do pozazdroszczenia. Tak naprawdę ekipy z Łęcznej i Zabrza nie maja już marginesu błędu.
Regulamin stanowi, że w razie równej liczby punktów, o kolejności decyduje miejsce zajmowane po rundzie zasadniczej, a to oznacza, że zespoły Górników muszą zdobyć o sześć oczek więcej od żólto-czerwonych.
- Nie można oglądać się na innych, tylko na siebie. Skupiamy się na meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała, bo punktów wcale nie mamy jeszcze tyle, by się czuć bezpiecznie - zastrzega trener Jagi Michał Probierz.
Rzeczywiście, wygrana z Góralami dałaby Jadze duży komfort, ale trzeba pamiętać, iż forma, jaką piłkarze Probierza zademonstrowali w niedzielę, daleka była od ideału. Na szczęście każde spotkanie to odrębny rozdział, a na plus warto zapisać, że w lawinie traconych bramek, białostoczanom udało się zagrać na zero z tyłu.
Cieszy także fakt, że kontuzja Dawida Szymonowicza, kopniętego w twarz przez Szymona Matuszka nie okazała się zbyt poważna i w niedzielę młody zawodnik powinien być gotowy do gry.
Polub Sport na Poranny.pl na FB i bądź zawsze na bieżąco!
Jesteś kibicem Jagiellonii Białystok? Myślisz, że wiesz o tej drużynie prawie wszystko? Przekonaj się i rozwiąż test. Łatwo nie będzie. Test wiedzy o Jagiellonii Białystok
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?