Jak spisują się w swoich ligach wychowankowie Lecha Poznań? Są wzloty, ale też upadki
JAN BEDNAREK
Znów jest głośno o wychowanku Lecha Poznań, który w lipcu 2017 roku za 6 mln funtów przeszedł do Southampton. Przez prawie 4,5 roku był podstawowym obrońcą "Świętych".
Obecny sezon jest dla niego trudny. Nie grał regularnie, więc jeszcze przed zamknięciem letniego okienka transferowego przeszedł do Aston Villi na zasadzie wypożyczenia. Zrobił to, by wreszcie grać i wrócić do pierwszej jedenastki reprezentacji Polski na mistrzostwa świata w Katarze. Był usilnie namawiany przez ówczesnego menedżera The Villans, Stevena Gerrarda. Rzeczywistość okazała się jednak bolesna. Bednarek był rezerwowym i nie mógł liczyć na grę w mundialu.
Tuż po zakończeniu turnieju ogłoszono, że wypożyczenie zostało skrócone, a Polak wróci na St. Mary's Stadium, by wspomóc drużynę w walce o utrzymanie w Premier League. Na początku lutego strzelił gola samobójczego w starciu z Wolverhampton, który pogrążył jego drużynę. Na Bednarka wylała się fala krytyki, ale ostatni miesiąc pokazuje, że Polak poradził sobie z nią całkiem dobrze.
Od początku roku regularnie gra w barwach Southampton. Wrócił do podstawowego składu, a w ostatnich tygodniach prezentuje całkiem niezłą formę.
W ostatnich czterech meczach ligowych drużyna prowadzona przez Sellesa Rubena straciła tylko dwa gole. Z kolei w minioną niedzielę sensacyjnie zremisowała 0:0 z Manchesterem United. Także w tym meczu wychowanek Lecha zaliczył pełne 90 minut. Zaprezentował się z niezłej strony. Wygrał pięć pojedynków, a do tego dwa razy przejął i dwa razy odebrał piłkę. Jego drużyna zdobyła jeden punkt, co sprawiło, że do bezpiecznej strefy traci już tylko jedno "oczko".
[unicode_pictographs]%F0%9F%92%AC[/unicode_pictographs] Jan Bednarek on Southampton: “This club gave me a lot and I’m going to do everything I can to keep this club in the Premier League. That’s the most important thing.”#saintsfcpic.twitter.com/eBAG5BsEy5
— Southampton FC Updates (@TheSaintCentre) March 13, 2023
Przejdź dalej --->