- To ma być spokojny sezon, taka jest filozofia Falubazu – mówił Kamil Kawicki, członek zarządu zielonogórskiego klubu, po tym, jak przedstawił nowy skład ekstraligowej drużyny. Skład bardzo różniący się od tego, który w minionym roku sięgnął jedynie czwartego miejsca w rozgrywkach. Jedynie, bo oczekiwania sięgały znacznie wyżej. W zespole nie ma już Jarosława Hampela i Jasona Doyle’a. Obaj należeli do liderów drużyny, choć ten drugi kompletnie zawiódł w półfinałowych meczach play-off. Szkoda, że nie dostrzegł w sobie krzty winy za niepowodzenie zespołu. Nie uderzył się w pierś i „uciekł” do klubu z Torunia.
Mistrz? Nikt tego nie oczekuje
Zarządca Falubazu dodał: – Jeśli będzie szóste miejsce, OK. Piąte, dobrze. Czwarte, bardzo dobrze, a wszystko powyżej będzie naszym ogromnym sukcesem.
Hampela i australijskiego żużlowca mają zastąpić zawodnicy ze znacznie mniejszym bagażem tytułów i medali, m.in. Grzegorz Zengota, Michael Jepsen Jensen i Kacper Gomólski. Dokładając do zestawienia dwójkę kolejnych seniorów - Piotra Protasiewicza i Patryka Dudka – z pewnością nie wychodzi z tego zespół, od którego dziś należy oczekiwać rywalizacji o tytuł mistrzowski. Stąd w Falubazie zapowiedzi o przejechaniu luźnego, spokojnego sezonu.
Zobacz:
Dobra zmiana
Spokój do drużyny powinien wprowadzić nowy trener Adam Skórnicki, który zastąpił Marka Cieślaka. To może być dobra zmiana w Falubazie. „Sqóra” w środowisku żużlowym uchodzi za równego gościa, po prostu „luzaka”. – Na pewno będzie nam się świetnie współpracowało – z optymizmem mówi Piotr Protasiewicz, kapitan Falubazu. – Mamy w drużynie młodych żużlowców, którzy na pewno udowodnią swój potencjał i talent na torze. Uważam, że z takim trenerem jesteśmy w stanie powalczyć o całkiem niezły wynik.
To może się udać. Skoro już wiemy, że z odmłodzonej drużyny ściągnięta została presja i Falubaz ma pojechać na luzie, to być może zdziała coś dobrego, coś zaskakującego. Coś, o czym dziś nikt nie mówi.
Z pewnością wielkie nadzieje wiąże się z Grzegorzem Zengotą. Wychowanek zielonogórskiego klubu wrócił do Falubazu po sześciu latach, sam twierdzi, że jest gotowy do roli jednego z liderów. Mało tego, jako jedyny w klubie zapowiedział walkę o ekstraligowy medal. – Cieszę się, że wróciłem. Mam nadzieję, że teraz będę dojrzalszym zawodnikiem, nie tylko na torze – „Zengi” tryska optymizmem. I bardzo dobrze. To kolejny element wprowadzający spokój w szeregi Falubazu.
Nie o taki medal chodziło
W drugim z lubuskich ekstraligowych klubów też doszło do zmian. W sezonie 2017 Stal Gorzów w starciu o brązowy medal pokonała zespół Falubazu. Tak, jak w Zielonej Górze, apetyty były znacznie większe. I gdyby nie kontuzja Nielsa Kristiana Iversena, to niewykluczone, że po sezonie gorzowianie świętowaliby obronę tytułu mistrzowskiego. Po zakończeniu rozgrywek wprost o tym powiedział trener Stali. – Uważam, że gdyby nie kontuzja Iversena, bylibyśmy w innym miejscu, walczylibyśmy o inny medal – stwierdził Stanisław Chomski. Szkoleniowiec słusznie zauważył, że z Duńczykiem w składzie jego zespół pewnie poradziłby sobie w półfinałowej rywalizacji z Betardem Spartą Wrocław.
Zobacz:
Mocniejsi ci, którzy odeszli
Gorzowianie zapowiadają powrót do walki o najwyższe laury. Nie będzie łatwo, bo atakować będą m.in. bez Iversena. Duński as jeszcze przed otwarciem okienka transferowego zapowiedział, że odchodzi. Będzie ścigał się w Toruniu. W Gorzowie nie zobaczymy też Przemysława Pawlickiego. On pojedzie w barwach GKM-u Grudziądz. Czy ich zmiennicy w Stali to żużlowcy o podobnym potencjale sportowym? Szymon Woźniak to indywidualny mistrz Polski, a Linus Sundstrӧm to wciąż jedynie nadzieja na lepsze czasy szwedzkiego żużla. Z całym szacunkiem dla dokonań obu zawodników, ligowe wyniki ostatniego sezonu wskazują na większą siłę duetu Iversen-Pawlicki. - My gwiazdy zamierzamy kształtować w Stali, nie chcemy ich kupować – mówił Ireneusz Maciej Zmora, prezes klubu. Jeśli w istocie tak będzie i obok gwiazd Bartosza Zmarzlika i Martina Vaculika, rozbłysną kolejne – Woźniaka, Sundstrӧma i Krzysztofa Kasprzaka – to możemy spodziewać się niezwykle udanego sezonu w Gorzowie. Szkopuł w tym, że „stalowi” kandydaci na żużlowe gwiazdy, kandydatami są już od dawna.
Przeczytaj też:
Falubaz Zielona Góra 2018. Znamy już cały sztab szkoleniowy Falubazu
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?