Jakub Ziobrowski: Wiedziałem, że muszę być cierpliwy. Cieszę się z otrzymanej szansy

Michał Nowak
Michał Nowak
Jakub Ziobrowski (z lewej) występuje ostatnio w podstawowym składzie Cerradu Czarnych Radom.
Jakub Ziobrowski (z lewej) występuje ostatnio w podstawowym składzie Cerradu Czarnych Radom. Sylwia Dąbrowa
Jakub Ziobrowski to jeden z najmłodszych zawodników Cerradu Czarnych Radom. Atakujący wiele meczów w pierwszej części sezonu spędził w kwadracie dla rezerwowych, ale dzięki sumiennej pracy na treningach otrzymał w ostatnich spotkaniach od trenera Roberta Prygla szansę gry i wykorzystuje ją znakomicie.

Od meczu z Lotosem Treflem Gdańsk można powiedzieć, że na stałe zadomowiłeś się w pierwszej szóstce Cerradu Czarnych. Twoja ciężka praca na treningach została wynagrodzona.
- Tak, na pewno dążyłem do tego. Wiedziałem, że muszę być cierpliwy i czekać na to, aż zdobędę odpowiednie zaufanie u trenera i dostanę tę szansę, aby wyjść w pierwszej szóstce. Zdarzyło się to po raz pierwszy przeciwko zespołowi z Gdańska, czego w sumie się nie do końca spodziewałem. Trener tak wybrał i z tego bardzo się cieszę. W kolejnych meczach również otrzymywałem szanse. Bardzo się cieszę, że trener Prygiel mi ufa i nie boi się wystawić mnie w pierwszej szóstce na tak ważne mecze jak choćby te z Gdańskiem czy później z Lubinem.

Tytuł MVP otrzymany w meczu z Cuprum dał dodatkową mobilizację do pracy?
- Na pewno udowodniłem sobie tym meczem, że potrafię grać na wysokim poziomie i mimo że wcześniej nie grałem zbyt wiele, to potrafiłem wyjść i zaprezentować dosyć wysoki poziom.

Dziś zmierzycie się z GKS Katowice. Ten pojedynek może być ważny w kontekście walki o miejsce w ósemce na koniec fazy zasadniczej. Ewentualne zwycięstwo da wam chyba trochę spokoju?
- Bardzo koncentrujemy się na tym meczu. Katowice tracą do nas tylko cztery punkty i jest to dla nas ważny pojedynek, tak jak i zresztą dla nich. Na pewno przyjadą bardzo zdeterminowani. My również zrobimy wszystko, aby zgarnąć trzy punkty i powtórzyć wynik z meczu z Lubinem.

Jak ocenisz decyzję o dołączeniu do Cerradu Czarnych z perspektywy już niemal całego sezonu?
- Bardzo pozytywnie! Wiele się tutaj nauczyłem. Mimo że nie grałem zbyt wiele w meczach przez pół sezonu, to wyniosłem bardzo dużo z treningów. Mamy super drużynę i atmosferę, także bardzo się cieszę, że jestem w Radomiu i nie mam powodów do narzekania.

Pierwszy rok na najwyższym szczeblu rozgrywkowym dla tak młodego zawodnika nie jest chyba najłatwiejszy?
- Mieliśmy już styczność z dorosłą siatkówką w Spale w pierwszej lidze, natomiast nie ma co porównywać tego do PlusLigi. Tutaj jest wielu doświadczonych zawodników, od których wiele można się nauczyć i poziom jest dużo wyższy. Nie ma tu miejsca na półśrodki. To profesjonalna męska siatkówka. W tym pierwszym sezonie na tym poziomie, aby poczuć się swobodnie, na pewno potrzeba nieco czasu.

Jak ocenisz atmosferę podczas meczów w Radomiu?
- Atmosfera w naszej hali jest znakomita, doping kibiców fantastyczny. Czasami jest tak głośno, że ciężko jest nam między sobą się porozumiewać na boisku. Taki doping to wielki plus, pomaga to nam bardzo podczas meczów i cały czas trzyma nas w „gazie”.

Rozgrywki ligowe powoli dobiegają końca. Niebawem rozpocznie się więc sezon reprezentacyjny, podczas którego powalczycie w mistrzostwach świata juniorów. Celem jest kolejny złoty medal w rozgrywkach młodzieżowych?
- Oczywiście. Najpierw jednak są kwalifikacje, przez które musimy przebrnąć. Wierzę jednak w nasz zespół, że wyjdziemy z nich zwycięsko. Myślę, że nasz rocznik słynie z tego, że zawsze i wszędzie naszym celem jest złoto, chcemy tę pa ssę podtrzymać i w jakiś sposób przejść do historii przez wygranie wszystkich turniejów w reprezentacji młodzieżowej i pokazać, że nie da się nas pokonać.

Jakie cele sobie stawiasz na przyszły sezon klubowy?
- Będę starał się dawać z siebie cały czas jak najwięcej, nabierał doświadczenia, walczył o miejsce w szóstce i pracował, aby z roku na rok być coraz lepszym i aby za parę lat być jednym z najlepszych atakujących w lidze.

O godzinie 18 w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Radomiu, siatkarze Cerradu Czarnych podejmą GKS Katowice. Będzie to ważny mecz dla radomskiej drużyny, która obecnie zajmuje ósmą lokatę w ligowej tabeli i wciąż ma szansę na walkę o siódmą pozycję. Musi jednak również oglądać się za siebie, bowiem piątkowy rywal, GKS Katowice, ma na koncie zaledwie cztery „oczka” mniej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Jakub Ziobrowski: Wiedziałem, że muszę być cierpliwy. Cieszę się z otrzymanej szansy - Echo Dnia Radomskie

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24