Jeden za drugiego w ogień by wskoczył. Tak jechał Falubaz Zielona Góra w mecze ze Spartą Wrocław

Cezary Konarski
Cezary Konarski
Żużlowcy Falubazu Zielona Góra pokonali Spartę Wrocław 51:39.
Żużlowcy Falubazu Zielona Góra pokonali Spartę Wrocław 51:39. Mariusz Kapała
- Cierpliwość zwykle zostaje nagradzana – to słowa Adama Skórnickiego, trenera Falubazu Zielona Góra, wypowiedziane jakiś czas temu. W momencie, gdy z zielonogórską drużyną było już naprawdę źle. Wciąż jest daleko od OK, ale po zwycięstwie nad Spartą Wrocław (51:39) żużlowcy Falubazu z większym spokojem mogą skupić się na walce o obronę miejsca w PGE Ekstralidze.

A co do cierpliwości, to z pewnością kibice Falubazu tracili jej coraz więcej po kolejnych porażkach, a szczególnie po ostatnich klęskach ze Stalą Gorzów. Coraz więcej niepokoju siała m.in. słaba postawa Piotra Protasiewicza. Kiedy nasz kapitan wreszcie „odpali”? Tego typu pytania piętrzyły się w głowach wielu fanów zielonogórskiego żużla. I oto wreszcie stało się coś, na co od dawna wspólnie z kibicami liczyliśmy. W spotkaniu ze Spartą „Pepe” wrócił do świetnej jazdy, znów był wielkim wojownikiem. Oby na długo.

PRZECZYTAJ TEŻ: Katastrofa! Wypadek żużlowca Falubazu Zielona Góra

"Protas": Już jestem na ziemi
Piotr Protasiewicz znów „czarował” świetnymi atakami na torze przy W69. A kibice reagowali przy tak, jakby Falubaz jechał przynajmniej o medal mistrzostw Polski. Stadion zupełnie „odleciał” po ostatnim wyścigu, w którym „Protas” był drugi, ale wykonał akcję, którą z pewnością zapamiętamy na zawsze. Zielonogórski żużlowiec przeskoczył przez bandę i wspiął się na trybunę K, skąd zawsze płynie największy doping. Później utonął w objęciach kolegów z drużyny.
Gdy emocje trochę opadły Piotr Protasiewicz słusznie zauważył, że… - Ochłonąłem i Już jestem na ziemi, bo przed nami wciąż bardzo trudna runda rewanżowa. Może będzie kilka dni luzu i spokoju, po czym wrócimy do ciężkiej pracy ze sprzętem. Myślę, że mogę zacząć coś testować, bo czucie motocykla w miarę wraca. Długo czekałem na ten moment, trochę emocje mi puściły po ostatnim wyścigu, potrzebowałem takiego meczu. Przykro, że tak długo musieliśmy na to czekać, ale może lepiej późno, niż wcale.
Zielonogórski żużlowiec apelował też o to, by póki co nie popadać w huraoptymizm. - Uważam, że nasz sytuacja wciąż nie jest jakoś bardzo optymistyczna, ale światełko w tunelu jest – mówił Piotr Protasiewicz. - Wierzę w to, że mimo bardzo trudnych meczów, jakie są przed nami, będziemy zbierać punkty. Po naszej stronie jest ten plus, że jeśli przegrywaliśmy, to niewielką różnicą punktów i tak jak w meczu ze Spartą, mamy szanse na zdobywanie punktów bonusowych. Wierzę w to, że sobie poradzimy. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy byli ze mną w tych trudnych tygodniach. Kibicom za wsparcie. Ten mecz im dedykuję. A trzy meczowe punkty Aleksowi Zgardzińskiemu, który cierpi w szpitalu [junior Falubazu doznał poważnej kontuzji dwa dni przed meczem ze Spartą – red.]. Miałem podobną kontuzję. Alex trzymaj się. Po takim samym urazie, a byłem wtedy młodszy od ciebie, wróciłem jeszcze silniejszy. Tego samego tobie życzę.

Sparta pokonana! Falubaz Zielona Góra złapał oddech [ZDJĘCIA]

Takiego „życia” jeszcze nie było
Na ważną sprawę po meczu zwrócił uwagę inny żużlowiec Falubazu Grzegorz Zengota: - Chciałem bardzo podkreślić to, że takie „życie”, jakie było w naszych szeregach w parkingu, to w tym sezonie jeszcze się nie zdarzyło. Byliśmy bardzo zmotywowani, wspieraliśmy się i na torze i poza nim. Wspólnie przeżywaliśmy każdy wyścig. Było tak, że jeden za drugiego w ogień by wskoczył. Takim zespołem powinniśmy być zawsze. Wcześniej, jak nam nie szło, trochę zamykaliśmy się w sobie, a tak być nie powinno. Mam nadzieję, że to, co było w meczu ze Spartą, będziemy kontynuować do końca sezonu.

OBEJRZYJ najnowszy odcinek magazynu "Tylko w lewo"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Jeden za drugiego w ogień by wskoczył. Tak jechał Falubaz Zielona Góra w mecze ze Spartą Wrocław - Gazeta Lubuska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24