#JesteśmyzWrocławia, czyli debiut Śląska na zapleczu Futsal Ekstraklasy

Zespół w niedzielę rozpoczął swój czwarty sezon od początku istnienia WKS Śląska Futsal Wrocław. Poprzednie rozgrywki zakończyły się sukcesem, jakim jest awans do I ligi. Z kadry, która wywalczyła promocję do wyższej klasy rozgrywkowej, pozostali wszyscy zawodnicy, którzy mogli kontynuować grę w futsal. Kilka osób zdecydowało się pozostać w piłce nożnej. W Śląsku pozostał natomiast trener Piotr Wysoczański. - Gdy rok temu obejmował naszą drużynę, miał być osobą, która przez kolejne lata będzie budować jej fundament. To młody, bardzo ambitny facet, potrafi zebrać wokół siebie grupę osób, które zrealizują jego plany. Potwierdził to w poprzednim sezonie. Jego umiejętności zarządzania ludźmi i znajomość zawodników okazały się dużą wartością - mówi Sebastian Bednarz, prezes futsalowego Śląska. WKS tworzą osoby pochodzące z Wrocławia. Śląsk podkreśla to hasłem, które będzie towarzyszyło zespołowi przez cały sezon: #JesteśmyzWrocławia.

- Awans spowodował, że nasze ambicje i potrzeby wzrosły. Wiedzieliśmy, że we Wrocławiu jest jeszcze kilku chłopaków, którzy dobrze grają w futsal. Krótko po wywalczeniu awansu spotkaliśmy się z trzema. Zadzwonił do nas także bramkarz, reprezentant Szwajcarii Noel Charrier, który poprzednie trzy sezony spędził w Futsal Leszno, a niedawno przeprowadził się do Wrocławia, gdzie będzie studiował. Zbudowaliśmy grupę osób utożsamiających się z naszym miastem i z samym Śląskiem - tłumaczy Bednarz.
Jednym z zawodników silnie związanym z WKS-em jest Filip Turkowyd, który swoją przygodę z piłką rozpoczynał w akademii piłkarskiej Śląska. - Ten klub jest dla mnie domem i wiąże się bardzo mocno z moim piłkarskim wychowaniem, bo to tu nauczyłem się niemalże wszystkiego. Za czasów gry w młodzieżowych drużynach całe dnie spędzałem z kolegami z boiska, mieliśmy klasę Śląska w szkole, brakowało tylko żebyśmy razem zamieszkali - wspomina.

W poprzednim sezonie w Młodzieżowych Mistrzostwach Polski w Futsalu po raz pierwszy wystąpili zawodnicy z akademii piłkarskiego WKS-u. Ekipa do lat 13 prowadzona przez Marka Borgmana awansowała do turnieju finałowego (najlepsza 16-tka).

Bez wsparcia biznesu trudno budować sportowy projekt. Śląsk Futsal może liczyć w głównej mierze na lokalne przedsiębiorstwa. W ciągu ostatnich sześciu miesięcy WKS zaangażował się w rozwój rady biznesu, którą można określić mianem wewnętrznej organizacji partnerów i sponsorów Śląska. Spotkania mające na celu integrację środowiska skupionego wokół wrocławskiego futsalu odbywają się raz w miesiącu w ramach śniadań biznesowych.

Od ubiegłego roku główną bazą treningową futsalistów WKS-u jest hala sportowa przy Szkole Podstawowej nr 83 we Wrocławiu. - Serdeczne podziękowania dla dyrektora Rafała Justa za to, że mamy komfort przygotowywania się do ligowych spotkań - mówi sternik Futsal Śląska. - W poprzednim sezonie rozgrywaliśmy swoje mecze w hali Uniwersytetu Przyrodniczego. W tym zaczniemy rozgrywki w tym samym miejscu, ale drugie spotkanie zagramy już w hali AWF-u - dodaje Bednarz.

Nowy sezon będzie dla Futsal Śląska dużym wyzwaniem logistyczno-sportowym - i to nie tylko ze względu na awans pierwszego zespołu do I ligi. Druga drużyna uzyskała promocję do II ligi - jest to szczebel centralny makroregionalny. WKS wystawi też swoją ekipę w Centralnej Lidze Juniorów.

Z jakimi nadziejami Śląsk przystępuje do rywalizacji na zapleczu Futsal Ekstraklasy? - Poprzedni sezon pokazał nam, że potrafimy grać z mocnymi rywalami. W Pucharze Polski udało się nam ograć dwie ekstraklasowe ekipy. Nie boimy się nikogo, ale mamy też do każdego respekt. Taka marka jak Śląsk Wrocław zasługuje na to, żeby być na najwyższym szczeblu futsalu na mapie Polski - opowiada trener Piotr Wysoczański.

Śląsk w swoim pierwszym meczu w I lidze przegrał we własnej hali z Gwiazdą Nowa Ruda 1:5. Jedyne trafienie dla WKS-u zanotował Michał Grochowski.

Guder & Janas. „Oburza mnie propozycja dla Marcina Torza”