Już wiadomo kiedy Wisła Płock otworzy Orlen Stadion. Prezes klubu Tomasz Marzec: Chcemy zrobić święto

Wisła Płock nie może jeszcze cieszyć się z utrzymania w ekstraklasie. Co prawda w 27. kolejce odniosła drugie w tym sezonie zwycięstwo, pokonała Zagłębie Lubin 2:0 i sytuacja drużyny nieco się poprawiła, ale na krótko.

W 28. kolejce płocczanie po pozostawiającej wiele do życzenia gry z Piastem w Gliwicach znowu przegrali i ponownie mają tylko pięć punktów przewagi nad strefą spadkową.

Wisła w rundzie rewanżowej zdobyła najmniej punktów ze wszystkich drużyn ekstraklasy, ale w klubie nie mówi się o tym, by pozycja trenera Pavola Stano była zagrożona. Szkoleniowiec ma komfort pracy i bierze udział w przygotowaniu planów przed rozpoczęciem następnego sezonu.

Od nowego sezonu Wisła grać będzie na nowym stadionie. „Musimy się przygotować na to, że otwarcie stadionu nastąpi w pierwszej kolejce nowego sezonu. W tym momencie prowadzimy rozmowy z miastem, czyli właścicielem obiektu, bo wszyscy chcemy, by było to wspaniałe otwarcie.

- Rozmawiamy także z ekstraklasą, bo chcemy w ten pierwszy termin zrobić święto w Płocku. Cieszę się, że przedstawiciele ekstraklasy chcą się wsłuchać w nasz głos i oczywiście liczymy na współpracę. Każda ze stron musi się zastanowić, co chciałaby pokazać w tym dniu, a może nawet weekendzie, bo jest szansa, by zaplanować cały weekend. W końcu stadion otwiera się tylko raz. Musi to być duże wydarzenie nie tylko dla klubu, ale także dla miasta. Taka inwestycja będzie wizytówką nie tylko miasta, także regionu. Musimy pamiętać o wszystkim, by ludzie ten dzień zapamiętali na długo” - zapewnił Marzec.

Od kilku tygodni trwa proces budowania drużyny, która w przyszłym sezonie będzie grać na nowym obiekcie. „O tym, jak będzie wyglądała drużyna w następnym sezonie rozmawiamy od dawna. Na pewno będzie kilka roszad. Jest jeszcze kilku zawodników, którym kończą się kontrakty. Oczywiście mają jeszcze szansę pokazać się w meczach, porozmawiać na temat ich przyszłości. Niektóre negocjacje są już bliskie końca, mamy wyselekcjonowanych kilku piłkarzy, którym się przyglądamy. Mogę zdradzić, że dyrektor sportowy Paweł Magdoń jest w trakcie obserwacji na żywo kilku potencjalnych przyszłych zawodników.

- Prace trwają i będą trwały. Sytuacja niektórych piłkarzy jest uzależniona od tego, jak potoczą się losy ich zespołów. Dla mnie najważniejsze jest to, że skupiamy się na kilku pozycjach, na które mamy wyszukanych zawodników i teraz musimy się przekonać, czy piłkarz już teraz może przyjść do Wisły, czy jeszcze się z tą decyzją wstrzymać. A może znaleźć kogoś innego? To nie jest prosta sprawa, ale na szczęście zaczęliśmy prace dość wcześnie i możemy więcej rzeczy zweryfikować, by transfery były bardziej ukierunkowane na wzmocnienia i zminimalizować ryzyko, że ci zawodnicy się nie sprawdzą. Wiadomo, piłka jest nieprzewidywalna i trudno z góry założyć, kto szybko wejdzie do drużyny, a kto będzie potrzebował czasu, by znaleźć w niej swoje miejsce. To na pewno się nie wydarzy w ciągu tygodnia, ani dwóch” - tłumaczy szef Wisły Płock.

Przed rozpoczęciem sezonu 2022/23 do Wisły dołączył nikomu nieznany napastnik David Alvarez, czyli Davo. Po pół roku odchodził jako gwiazda ligi, z dziewięcioma bramkami na koncie.

„Kontynuuje karierę w Belgii, ciężko mu wejść tam w rytm, mało gra. Ale raczej nie myśli o powrocie, bo jest na to za wcześnie. Pewnie decyzję o swoich dalszych losach zawodnik podejmie po sezonie, jeśli jego klub utrzyma się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Tu jest wiele zależności” - podkreślił Marzec.

Gdzie oglądać mecz Fiorentina - Lech Poznań na żywo w TV i online?

I dodał, że nie każdy, kto zmienia środowisko, od razu się aklimatyzuje w nowym klubie. „Umiejętności możemy sprawdzić, ale chemii między nim, a drużyną, jak koledzy go przyjmą, jak się z nimi będzie dogadywał, tego przewidzieć nie możemy. Trzeba zgrać mnóstwo elementów. Chcielibyśmy, żeby udało się podpisać teraz umowy z drugim Davo, bo obserwujemy takiego zawodnika, żeby znaleźć podobnego obrońcę do Steva Kapuadi, czy Jakuba Szymańskiego. Mamy tylko satysfakcję, że patrząc na ostatnie okienka transferowe więcej jest plusów niż minusów. Musimy w tym kierunku iść, dlatego obserwacje na żywo zawodników są konieczne, żeby zminimalizować ryzyko" - powiedział Marzec.

W 30. kolejce ekstraklasy Wisła podejmie na swoim przebudowywanym obiekcie Jagiellonię Białystok. Spotkanie zaplanowano na 21 kwietnia, początek godz. 18.00. PAP, Jolanta Marciniak

Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy