Kamil Grabara po tym jak zanotował czyste konto przeciwko Bayernowi Monachium wbił szpilkę Michałowi Probierzowi. "Zmieniłem numer telefonu"

Golkiper duńskiej Kopenhagi przyznał w rozmowie z kanałem "Foot Truck", że nie czeka nerwowo na telefon od selekcjonera Michała Probierze ws. powołania do reprezentacji Polski. Na pytanie, czy ktoś ze sztabu 51-letniego szkoleniowca się z nim kontaktował bez wahania odpowiedział, że... zmienił numer telefonu. Dlatego też nie dostał jeszcze powołania do drużyny narodowej za rządów byłego trenera Cracovii oraz Jagiellonii Białystok.

- Nikt ze sztabu Michała Probierza się ze mną nie kontaktował. Zmieniłem numer telefonu i może maila do PZPN bym wysłał z nowymi danymi? Lepsza cisza niż głupie gadanie, więc jest ok

- przyznał w rozmowie z Łukaszem Wiśniowskim, Kamil Grabara.

Bramkarz duńskiego klubu aktualnie znajduje się w rewelacyjnej formie. Świetne występy w elitarnej Lidze Mistrzów są tylko tego dowodem. W ostatnią środę na Allianz Arenie 24-latek nawet zachował czyste konto przeciwko Bayernowi Monachium (0:0). Jedna z największych strzelb tego sezonu niemieckiej ekstraklasy - Harry Kane nie zdołał go nawet pokonać.

Selekcjoner w dalszym ciągu nie chce zmienić dotychczasowej hierarchii bramkarzy w reprezentacji. Mimo rosnącej formy i renomy Marcina Bułki we francuskiej OGC Nicei oraz właśnie Grabary w duńskim klubie.

W dalszym ciągu Probierz woli stawiać wyżej bramkarza pierwszoligowej Spezii Calcio - Bartłomieja Drągowskiego.

Kamil Grabara w programie ironicznie podsumował wybory selekcjonera w kwestii podstawowej trójki golkiperów, która jest powoływana na zgrupowania reprezentacji Polski. Pozwolił sobie na wypowiedź pełną ironii i satyry w kierunku Michała Probierza.

- Zgadzam się z hierarchią. Hierarchia bramkarzy w reprezentacji bazuje na aktualnej formie. I myślę, że żadne czynniki poza sportowe nie decydują o tym więc ok

- podsumował.

Więcej o REPREZENTACJI - newsy, wyniki, terminarze, tabele