Kapitan Maroka Romain Saiss zrobi wszystko by być gotowym na półfinał mistrzostw świata

Piotr Olkowicz
Piotr Olkowicz
Radość kapitana Saissa po zwycięstwie nad Hiszpanią
Radość kapitana Saissa po zwycięstwie nad Hiszpanią PAP/EPA/Friedemann Vogel
Obrońca drużyny „Lwów Atlasu” został zniesiony z boiska w meczu z Portugalią, ale ma nadzieję, że uda mu się wyzdrowieć na środowy mecz z Francją.

Kapitan Maroka Romain Saiss mówi, że „da z siebie wszystko”, aby być w formie, aby pomóc swojej drużynie kontynuować ich hitoryczny marsz po niesamowite marzenie o mistrzostwie świata.

Kapitan Marokańczyków chce być gotowy na Francję

32-letni obrońca został zdjęty z boiska w 57. minucie sobotniego ćwierćfinałowego meczu Maroka z Portugalią, a jego zespół triumfował 1:0, stając się pierwszym krajem afrykańskim i pierwszym narodem arabskim, który dotarł do czołowej czwórki światowych finałów. W środę Maroko zmierzy się z obrońcą tytułu Francją na Al Bayt Stadium.

Saiss, który na co dzień występuje w Besiktasie Stambuł, doznał kontuzji podczas katarskiego turnieju i nie był pewny gry przeciwko Portugalii. Marokańczykom brakowało też jego partnera z defensywy, Nayefa Aguerda, z powodu kontuzji odniesionej w wygranym po rzutach karnych meczu z Hiszpanią.

Zapytany w sobotę, czy będzie gotowy na półfinał, Saiss powiedział:

– Spróbuję, ale nie wiem. Zobaczymy jutro. Zrobimy kilka badań, aby zobaczyć, jaki to jest uraz. Ale postaram się jak najlepiej być na boisku. Mam nadzieję, że będzie dobrze. Potem, jeśli uznam, że jest to zbyt problematyczne, nie podejmę żadnego ryzyka, aby wpędzić moją drużynę w kłopoty tylko po to, by zagrać w półfinale. Ale oczywiście dam z siebie wszystko, aby tam być, tak jak zrobiłem to ostatnio, aby być na boisku przez 55 minut.

Rewelacyjne Maroko to zespół na medal?

O tym, jak cały zespół przyczyniła się do fantastycznego sukcesu Maroka, powiedział:

– To tylko pokazuje charakter i mentalność tego zespołu. Więc wszyscy są gotowi do gry; Nie ma znaczenia, czy wchodzą na chwilę, czy grają przez cały czas. Wszyscy są skoncentrowani i gotowi do gry. W ten sposób zaszliśmy naprawdę tak daleko w tym turnieju.

Saiss jest integralną częścią defensywy Maroka, która straciła tylko jedną bramkę w Katarze i to po golu samobójczym Aguerda, w wygranym 2-1 meczu fazy grupowej z Kanadą.

Podopieczni Walida Regragui, którzy awansowali na mundial pierwszy raz od 36 lat, zajęli pierwsze miejsce w swojej grupie, pokonując Belgię, drużynę nr 2 na świecie, i remisując z wicemistrzami świata z 2018 roku Chorwacją.

– Jesteśmy naprawdę szczęśliwi, naprawdę dumni Ponieważ jest to niesamowite dla całego kraju, dla całej Afryki, więc jesteśmy naprawdę przeszczęśliw

i – powiedział Saiss.

Wiemy, że każdy mecz jest naprawdę trudny, ponieważ mierzymy się tylko z najlepszymi drużynami w Pucharze Świata, więc po wygranej jest jeszcze lepiej. Po prostu każdy kolejny krok uszczęśliwia nas, nasze rodziny i naszych fanów.

Na pytanie, czy Maroko kiedykolwiek marzyło o dotarciu tak daleko w Katarze, Saiss powiedział - Oczywiście mieliśmy marzenie. Śnienie o sukcesie jest darmowe. Więc możemy marzyć. Ale potem, aby to zrobić, jest trudniej. W każdy mecz wkładamy dużo energii – fizycznie i psychicznie jest ciężko, ale na koniec bardzo dobrze to wychodzi.

- Wiem, że stworzyliśmy historię. Ale chcemy nadal ją tworzyć. Zobaczymy. Teraz ważne jest, aby dobrze się zregenerować i przygotować na półfinał.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24