King Szczecin buduje skład i budżet na nowy sezon

King w czerwcu zdobył złoty medal choć nie miał najwyższego budżetu w lidze. Klub dysponował budżetem ok. 5,5-6 mln zł na sezon. Mając przed sobą występy w Lidze Mistrzów i walkę w obronie tytułu mistrzowskiego zabiega o większe pieniądze. Takie wsparcie zadeklarowało też miasto.

- Mamy zapewnienie, że te pieniądze otrzymamy, ale musimy jeszcze trochę poczekać. Dotacja na drugie półrocze wynika z konkursu, który był ogłoszony w maju. Wtedy nikt nie mógł przewidzieć, że tak dobrze zakończymy sezon – tłumaczy prezes Krzysztof Król.

Jaką premię otrzyma King z magistratu? Możliwe, że będzie to ok. 1,5 mln zł. Miasto nie jest jedynym miejscem, gdzie działacze zabiegają o pieniądze.

Kasa jest potrzebna, bo większe są wymagania zawodników. Klub nie jest w stanie spełnić wszystkich oczekiwań, nie próbuje przebijać oferty z silniejszych lig. Stąd letnia przebudowa drużyny. Ze starego składu zostaną: Andrzej Mazurczak, Tony Meier, Filip Matczak, Maciej Żmudzki, Zac Cuthbertson i Kacper Borowski. A nowymi graczami będą niedawno zatrudnieni: Artur Łabinowicz i Morris Udeze.

Jako ostatni z klubem związał się Morris Udeze. Środkowy zamyka rotację wśród wysokich graczy. Jego zmiennikiem będzie Maciej Żmudzki, a rolę silnych skrzydłowych wypełniać znów będą Meier i Borowski. Jak wypadnie młody Amerykanin? To niewiadoma, ale z młodymi podkoszowymi lubi pracować Miłoszewski, a zawodnik wybrał Kinga choć miał kilka propozycji z Hiszpanii. Przesądziła perspektywa występów w Lidze Mistrzów i to, że w Polsce łatwiej mu będzie nauczyć się europejskiej koszykówki. King będzie jego pierwszym klubem poza USA.

Wszystko wskazuje na to, że nie będzie to jedyny debiutant ze Stanów w Kingu. Sztab zespołu poszukuje młodego gracza, który mógłby grać na pozycji rzucającego obrońcy bądź skrzydłowego. Kogoś o profilu – Bryce’a Browna, który po świetnym finiszu w polskiej lidze miał sporo ofert i wybrał przeprowadzkę do Francji.

Możliwe, że mocniej King będzie musiał zainwestować w doświadczonego rozgrywającego z rzutem. Kto zastąpi Alexa Hamiltona? Ofert nie brakuje.

Generalnie skład Kinga ma liczyć 11-12 zawodników. Klub chciałby zatrudnić również młodych Polaków, ale… w Szczecinie krucho z wyborem, a kluby z Polski życzą sobie sporo pieniędzy za wyszkolenie. Spore też są oczekiwania zawodników, którzy mieli bądź mają kontakt z reprezentacją Polski. King chciałby sprowadzić takiego gracza. Lista kandydatów nie jest długa, ale wybór może się wiązać ze sporym wydatkiem.

Początek przygotowań zespołu 14 sierpnia. Całkiem możliwe, że w pełnym składzie. Nie ma w planach obozu, a jedynie treningi w Szczecinie. Sprawdziany formy to Memoriał Romana Wysockiego w Szczecinie (pierwszy weekend września) i VI Memoriał Adama Wójcika we Wrocławiu (12-13 września z udziałem Śląska, wicemistrza Izraela Hapoelu Tel Awiw oraz ukraińskiego Prometey – uczestników EuroCup). 20 września King zagra w Sosnowcu z Treflem Sopot o Superpuchar Polski, a dzień później inauguracja sezonu Orlen Basket Liga. Terminarz rozgrywek powinien być znany na początku sierpnia.

17 października pierwszy mecz grupowy Kinga w Lidze Mistrzów. Wilki rozpoczną zmagania od domowego meczu z Dinamo Sassari (Włochy). Kolejne mecze: 24 października - MHP Riesen Ludwigsburg – King; 8 listopada King – AEK Ateny; 22 listopada AEK – King; 6 grudnia King – MHP Riesen; 20 grudnia Dinamo – King.

Trener Arkadiusz Miłoszewski jest obecnie na zgrupowaniu młodzieżowej kadry, która wystartuje na Uniwersjadzie w Chinach. Impreza rozpocznie się za kilka dni, a zakończy 8 sierpnia. Jednym z asystentów Miłoszewskiego na kadrze jest Piotr Pigla. Trener przygotowania fizycznego w Kingu wykonał świetną robotę i szczecinianie mieli siłę zabiegać przeciwników w play-offach. Po zakończeniu mistrzowskiego sezonu Pigla dostał propozycję pozostania, ale wybrał inny kierunek. W nowym sezonie ma pracować we Francji. W Szczecinie byli na to przygotowani i błyskawicznie zakontraktowany został Michał Kafarski, który w ostatnich latach pracował w MKS Dąbrowa Górnicza, a wcześniej angażował się w inne projekty w Polsce i Stanach Zjednoczonych.

Za to na zgrupowaniu pierwszej reprezentacji miał się stawić Mazurczak, ale niespodziewanie poprosił sztab kadry o zwolnienie z letniego okienka reprezentacyjnego. Możliwe, że rozgrywający Kinga na dłużej zamknął sobie opcję na takie międzynarodowe występy.