King Szczecin chciałby zostać czarnym koniem turnieju o Puchar Polski

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Sherron Dorsey-Walker pokazał ostatnio, że jest w wysokiej dyspozycji.
Sherron Dorsey-Walker pokazał ostatnio, że jest w wysokiej dyspozycji. Andrzej Szkocki
W czwartek w Lublinie rozpocznie się turniej finałowy Suzuki Pucharu Polski. W gronie ośmiu uczestników – King Szczecin. Faworytem nie jest, ale jak zdobędzie trofeum nie będzie to sensacją.

King dość szczęśliwie awansował do Final Eight. Nie wszystko zależało od wyników naszego zespołu, ale pomogła m.in. Spójnia Stargard. Teraz zespół przystąpi do rywalizacji bez ciśnienia, ale na pewno z dużymi chęciami.

- Przede wszystkim liczę, że zagramy w pełnym składzie, z czym ostatnio mieliśmy duże problemy. Jeśli moje marzenie się spełni to… wszystko się może zdarzyć. Pucharowe rozgrywki są pełne niespodzianek, bo o końcowym wyniku decydują pojedyncze mecze. Mam nadzieję, że to my będziemy takim czarnym koniem turnieju w Lublinie – mówi Arkadiusz Miłoszewski, trener Kinga.

Wydaje się, że King wystawi najsilniejszy skład. Do Lublina pojechali m.in. Jakub Schenk (uraz w ostatnim meczu ligowym), Malachi Richardson i Jay Threatt (przechodzili zakażenie koronawirusem). To bardzo ważni gracze w rotacji i z nimi szanse Wilków rosną. W formie na pewno są Filip Matczak, Stacy Davis czy Sherron Dorsey-Walker.

W ćwierćfinale King trafił na Anwil Włocławek, którego pokonał jesienią i w ostatnią niedzielę. A jeśli brać pod uwagę poprzedni sezon to ma serię czterech wygranych z rzędu. Ale to w żaden sposób nie wskazuje faworyta, bo Anwil to krajowa czołówka. Szczecinianie już od wtorkowego wieczora są w Lublinie, a w środę solidnie szykowali się do czwartkowego spotkania (początek o godz. 18).

W innych parach zagrają: Start Lublin - Zastal Zielona Góra (czwartek, godz. 20.30), Twarde Pierniki Toruń – Stal Ostrów (piątek, godz. 18), Czarni Słupsk – Śląsk Wrocław (piątek, godz. 20.30). Zwycięzcy awansują do sobotnich półfinałów (godz. 15 – z ewentualnym udziałem Kinga oraz godz. 19; w międzyczasie konkursy wsadów i rzutów za 3). Wielki finał w niedzielę o godz. 18.

Zwycięzca turnieju otrzyma prestiżowy puchar, ale też wygra premię - 150 tys. zł. Sponsor Kinga zadeklarował większe premie za sukces w Lublinie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: King Szczecin chciałby zostać czarnym koniem turnieju o Puchar Polski - Głos Szczeciński

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24