Pierwsza kwarta ustawiła rywalizację. King grał szybko, bronił agresywnie na całym parkiecie i szybko budował przewagę. Szczecinianie zdobyli 28 punktów, a rywale 16. Trener Arkadiusz Miłoszewski mógł być zadowolony, bo po dwóch pierwszych meczach mówił, że jego zespół ma duży potencjał w ofensywie, ale wymaga też mocnej obrony. Pierwsze minuty spotkania z GTK takie właśnie były.
Pod koniec drugiej kwarty przewaga Kinga wynosiła już 24 punkty, ale przede wszystkim wynikało to z bardzo wysokiej skuteczności w ofensywie, bo rywale wyciągnęli wnioski i też korzystali ze słabszej obrony gospodarzy.
W przerwie mecz był rozstrzygnięty i być może zakończyłby się jakimś rekordowym wynikiem, ale w ostatniej części – King odpuścił, kwartę przegrał, dał sobie rzucić 32 oczka, a mimo to wygrał mecz bardzo wysoko.
Avery Woodson już do przerwy zdobył 17 punktów (trafił pięć trójek). Skuteczności mu pozazdrościł Michał Nowakowski, który w II kwarcie rzucił trzy trójki, w całym meczu pięć i był z Zackiem Cuthbertsonem najskuteczniejszym graczem zespołu.
W 4. kolejce King zagra na parkiecie wicemistrza Polski – Śląska Wrocław. To będzie taki mały rewanż za finałową rywalizację z poprzednich rozgrywek.
King Szczecin – GTK Gliwice 112:86
Kwarty: 28:16, 35:25, 27:13, 22:32.
King: Cuthbertson 19 (3x3), Udeze 18, Woodson 17 (5), Meier 14 (2), Mazurczak 8 – Nowakowski 19 (5), Łabinowicz 9, Borowski 8, Samiec 0, Żmudzki 0.
GTK: Price 19, Laksa 14 (4), Gray 12 (2), Mcewen 5, Frąckiewicz 4 – Henderson 19 (5), Busz 10 (1), Śnieg 2, Bender 1, Palmowski 0.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?