Astoria przed przyjazdem do Szczecina zajmowała ostatnią pozycję w tabeli, więc na parkiecie Kinga zostawiła kawał zdrowia, by zainkasować dwa punkty do tabeli. Prowadziła przez większość spotkania, ale były bezsilna, by gospodarze zdecydowali się podkręcić tempo.
Po rzucie Kacpra Borowskiego siedem minut przed końcem King prowadził 66:65 i to spotkanie zaczęło się przechylać na korzyść szczecinian. Po dwóch trójkach Zaca Cuthbertsona było 74:71, bo goście odpowiadali. Jeszcze cztery minuty przed końcem było 77:76, ale gospodarze dobrze wyglądali w rzutach dystansowych i to pozwoliło im kontrolować grę. Jeszcze 2 minuty przed końcem było tylko 82:79, ale wtedy gracze Astorii przestrzelili trzy rzuty. King to wykorzystał i powiększył przewagę i bezpiecznie wygrał.
Dla Kinga była to 20. wygrana w sezonie (rekord klubowy), ale i sygnał, że zespół cały czas ma apetyt na pierwszą pozycję po rundzie zasadniczej.
King Szczecin – Astoria Bydgoszcz 88:80
Kwarty: 15:25, 21:13, 21:22, 31:20
King: Meier 30 (6x3), Cuthbertson 14 (4), Mazurczak 13 (2), Fayne 8, Brown 8 (1) – Borowski 10, Hamilton 4, Kostrzewski 1, Żmudzki 0.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?