- Wpadłam niemal razem na metę ze zwyciężczynią. Zabrakło ułamków sekund, przegrałam o błysk szprychy. Może gdybym wcześniej przydusiła, to bym była pierwsza? Teraz to jest gdybanie. Jest dobrze, mogło być lepiej, ale i tak jestem szczęśliwa, bo z drugiej strony mogło też być i gorzej. Jechałam z bardzo mocnymi dziewczynami - mówi w rozmowie z nami zawodniczka reprezentująca JF Duet Goleniów. Trasa liczyła 40 km.
Przypomnijmy, kilka dni temu Balcerzak-Łęszczak też była druga w Austrii, ale w Pucharze Świata.
PRZECZYTAJ TEŻ: Beata Balcerzak-Łęszczak druga w Pucharze Świata. Pojedzie po mistrzostwo
ZOBACZ TEŻ WIDEO:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?