Korona Kielce - Ruch Chorzów 1:0. Pudło stulecia Przybeckiego!

Rafał Musioł
Rafał Musioł
Wideo
od 16 lat
Jeśli uważacie, że piłkarz Ekstraklasy powinien umieć trafić piłką do pustej bramki to się mocno mylicie. Miłosz Przybecki z Ruchu Chorzów udowodnił, że w takiej sytuacji wcale nie musi paść gol. W dodatku Niebiescy przegrali i zajmują w tabeli przedostatnie miejsce.

Waldemar Fornalik po raz 300 usiadł na trenerskiej ławce w Ekstraklasie. Do niedawna uważał, że w piłce widział już właściwie wszystko, ale zawodnicy Ruchu nie przestają go zaskakiwać. Wczoraj wisienkę na torcie (nawiasem mówiąc we wtorek szkoleniowiec obchodzi urodziny) położył mu Miłosz Przybecki. W 15 minucie meczu z Koroną w Kielcach piłkarz Niebieskich ruszył z kontrą, uciekł obrońcom, minął bramkarza i mając przed sobą całkowicie pustą bramkę... trafił w słupek. Tym strzałem Przybecki mógł zapewnić drużynie prowadzenie, ale zamiast tego zapewnił sobie olbrzymią popularność w całej Europie. Dzięki kanałowi You Tube.

Wychodząc na murawę w Kielcach Ruch zostawiał w szatni mnóstwo problemów. W czwartek Niebiescy zaprotestowali przeciwko zaległościom finansowym nie wychodząc na jeden z treningów, otrzymali też wieść o zakończeniu współpracy z klubem przez firmę „Silesia Clinic”, która zapewniała im opiekę medyczną (jej właścicielem jest były prezes Ruchu, Aleksander Kurczyk, a powodem jego decyzji były długi chorzowian wobec firmy) oraz o końcu umowy klubu z użyczającą mu samochody PGD Flotą. Nieciekawie wyglądała także tabela - po weekendowych meczach Ruch spadł na przedostatnie miejsce, mając jednak tyle samo punktów co trzy inne zespoły.

W pierwszej połowie Korona, która u siebie gra zdecydowanie lepiej niż na wyjazdach, miała przewagę, jednak Ruch miał nie tylko Przybeckiego, ale i Libora Hdlickę - to właśnie jego interwencjom zawdzięczali Niebiescy zachowywanie bezbramkowego remisu. Generalnie pomimo kilku „momentów” mecz stał na kiepskim poziomie, sporo było niecelnych podań, nie najlepiej bywało także z realizacją taktyki, na co uwagę zwracał komentujący wydarzenia Andrzej Strejlau. Nawiasem mówiąc jego charakterystyczne i pełne irytacji „eeee” stanowi najlepszą ocenę wyczynów ligowców.

Przerwa była świetną okazją, by przypomnieć kilka przedmeczowych statystyk. Z jednej strony Korona nie zanotowała remisu aż od 24 spotkań, a z drugiej Ruch szczycił się sześcioma meczami bez porażki.

Teoretycznie możliwe było podtrzymanie obu tych serii, ale rzeczywistość okazała się dla Ruchu niesympatyczna. W drugiej połowie to kielczanie zdobyli gola i odnieśli siódme z rzędu zwycięstwo na własnym stadionie. Winę za taki stan rzeczy ponosi Martin Konczkowski, który w łatwy sposób stracił piłkę, a Nabil Aankour, po nodze Rafała Grodzickiego posłał ją do siatki.
Końcowy wynik definitywnie przekreśla marzenia Ruchu o miejscu w czołowej ósemce tabeli, za co obecny prezes Janusz Paterman obiecał piłkarzom milionową premię, co spotkało się z ich strony z ironicznymi komentarzami, opartymi na niewywiązywaniu się zarządu z bieżących wypłat. Z drugiej strony warto w tym kontekście przypomnieć, że szansę znalezienia się w grupie mistrzowskiej w dużej mierze ograniczyli zawodnikom poprzednicy Patermana, którzy doprowadzili do sytuacji, w wyniku której odebrano zespołowi cztery punkty.

Korona Kielce - Ruch Chorzów 1:0 (0:0)
1:0
Nabil Aankour (84)
Korona Borjan - Rymaniak, Dejmek, Pape Diaw, Kallaste - Palanca, Możdżeń, Żubrowski (75. Marković), Aankour, Pyłypczuk (67. Kiełb) -Micanski (78. Abalo). Trener: Maciej Bartoszek.
Ruch Hrdlicka - Konczkowski, Grodzicki, Helik, Kowalczyk - Przybecki (80. Trojak), Surma (86. Arak), Urbańczyk, Lipski, Moneta (64. Pazio) - Niezgoda. Trener: Waldemar Fornalik.
Żółte kartki: Bojan, Diaw - Pazio, Urbańczyk, Helik.
Sędziował Zbigniew Dobrynin (Łódź)
Widzów 7.479.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Korona Kielce - Ruch Chorzów 1:0. Pudło stulecia Przybeckiego! - Dziennik Zachodni

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24