Koronawirus w Miedzi Legnica. Czterech piłkarzy zakażonych, ale mecz z Termalicą nie jest zagrożony

Złe wieści z obozu Miedzi, która do tej pory należała do najlepiej broniących się przed koronawirusem ekip w całej Fortuna 1 lidze, nadeszły we wtorek wieczorem.

"Osoby z dodatnim wynikiem testu czują się dobrze, zostały już wcześniej odizolowane od pozostałych członków zespołu i obecnie są poddane kwarantannie. Drużyna od początku wybuchu pandemii koronawirusa pracuje w ścisłym rygorze sanitarnym, zachowując wszelkie normy bezpieczeństwa. Wraz ze wzrostem zachorowań w całym kraju, Miedź zaostrzyła również wewnątrzklubowe, rygorystyczne procedury sanitarne" - czytamy w oficjalnym komunikacie wystosowanym przez klub.

Jak podaje dobrze zorientowany w realiach legnickiego klubu dziennikarz Paweł Jantura, wszyscy zakażeni to piłkarze. Wiadomo, że klub ściśle współpracuje z Zespołem Medycznym PZPN i służbami sanitarno-epidemiologicznymi. Drużyna w nieco okrojonym składzie przygotowuje się do niedzielnego meczu ligowego z Termalicą.

Miedź Legnica i GKS Tychy to jedyne kluby na zapleczu ekstraklasy, które na tę chwilę nie mają żadnych zaległych meczów. Wszystko wskazuje na to, że choć sytuacja kadrowa nieco się pogorszyła, to ten stan uda się legniczanom utrzymać. "Miedzianka" plasuje się na 8. miejscu w tabeli Fortuna 1 ligi. Termalica jest liderem i będzie faworytem najbliższego starcia na stadionie im. Orła Białego w Legnicy.