Koszykówka. KGHM BC Polkowice z czwartą porażką w Eurolidze. Zaważyła druga połowa. Polkowiczanki na miejscu premiujący awans

OPRAC.:
Mateusz Pietras
Mateusz Pietras
KGHM PC Polkowice z czwartą porażką w rozgrywkach
KGHM PC Polkowice z czwartą porażką w rozgrywkach LUCYNA NENOW/POLSKA PRESS
KGHM BC Polkowice przegrał na wyjeździe z ZVVZ USK Praga 56:72 (21:16, 16:19, 7:22, 12:15) w meczu 9. kolejki grupy B Euroligi koszykarek. Wicemistrzynie Polski pozostają z pięcioma zwycięstwami na koncie. W tabeli zajmują trzecie miejsce. Do kolejnego etapu awansują cztery zespoły.

Stracie z mistrzyniami Czech

Oba zespoły mierzyły się z sobą również w zeszłym roku w fazie grupowej i wówczas w Pradze górą był zespół z Polkowic, a w rewanżu mistrzynie Czech. W tym sezonie w drugiej kolejce Euroligi lepsze okazały się wicemistrzynie Polski wygrywając 75:68 i była to jedyna porażka podopiecznych trenerki Natalii Hejkovej.

W środę mecz od początku był bardzo wyrównany, ale ekipą, która miała minimalną przewagę, był BC. Polkowiczanki bardzo aktywnie broniły i czeski zespół miał problemy z wypracowaniem czystych pozycji rzutowych. Twarda, agresywna defensywa zaczęła przynosić w końcu efekt i od stanu 11:10 wicemistrzynie Polski odskoczyły na 16:10. Trenerka Hejkova zareagowała błyskawicznie i poprosiła o czas. Efekt był taki, że przewaga BC przestała rosnąc, ale też nie malała.

W drugiej kwarcie Polkowice pierwsze punkty z gry zdobyły po ponad czterech minutach, bo wcześniej jedynie Zala Friskovec wykorzystała trzy rzuty osobiste. Na tablicy wyników widniał remis 26:26 a na boisku trwała twarda walka. I tak było do końca kwarty – żadna z drużyn nie potrafiła zdominować rywalek i wynik bliski był remisu. Ostatnia akcja należała w tej części spotkania do Dragany Stanković i wicemistrzynie Polski w połowie meczu prowadziły 37:35.

Nieskuteczność przyczyną porażki wicemistrzyń kraju?

Nie minęło 90 sekund po długiej przerwie a trener Karol Kowalewski zdenerwowany poprosił o czas. Tyle czasu wystarczyło, aby ZVVZ wyszedł na trzypunktowe prowadzenie (40:37). Po wznowieniu gry Stanković nie wykorzystała czystej pozycji i za chwilę zespół z Czech prowadził pięcioma punktami.

Kolejny raz o czas trener Kowalewski poprosił w końcówce kwarty, kiedy z 42:44 zrobiło się szybko 44:55. Jego podopieczne nie potrafiły przedrzeć się pod tablicę rywalek, nie wpadały też rzuty z dystansu a nawet rzuty osobiste i przewaga Pragi szybko wzrosła. Przerwa nic nie zmieniła, a jeszcze przed końcem kwarty rywalki dorzuciły dwa „oczka” i BC przegrywał już 13 punktami 44:57.

Losy spotkania zostały rozstrzygnięte na początku czwartej kwarty. Najpierw Maite Cazorla podwyższyła prowadzenie ZVVZ, a następnie sędziowie odgwizdali niesportowe przewinienie Friskovec i kolejne dwa punkty dorzuciła Emese Hof. Polkowiczanki traciły w tym momencie już 17 punktów (44:61). BC przegrał 56:72 i po dziewięciu kolejkach ma bilans 5-4. Za tydzień wicemistrzynie Polski podejmą Basket Landes z Francji (godz. 19).

(PAP)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24