W dwóch meczach KS zdobył komplet punktów i wprawdzie lokaty w tabeli nie poprawił (15.), ale zbliżył się do bezpiecznych miejsc na odległość jednego meczu.
- Zaświeciło się zielone światełko, ale żeby nie było za dobrze, posypała nam się druga linia – informuje szef klubu z Wiązownicy. – Janiczak jest kontuzjowany, Mianowany nie zagra za kartki, a Surmiak ma ważne sprawy osobiste.
Trener Kamil Witkowski ma o czym myśleć, ale stara się trzymać fason.
To, czy te braki są kłopotem, okaże się dopiero po meczu, gdy znany będzie wynik. Problemy kadrowe mamy nie od dziś, ale piłkarzy do gry nie zabraknie. Przeciwnik ma składzie otrzaskanych trzecioligowców, ale jeśli będziemy zespołem, to powalczymy o swoje
podkreśla coach naszej drużyny.
Uwaga na atak Podlasia
Sokół dobrze wykorzystał dwa tygodnie przerwy w grze, przerwał serię porażek w lidze, a na dokładkę wygrał w pucharze z drużyną z Wiązownicy. Teraz sieniawian czeka potyczka z Podlasiem. Ekipa z Białej Podlaskiej zajmuje 8. miejsce w stawce, ale ma na koncie niewiele, bo 7 porażek, za to 7 razy wygrywała w gościach. Tylko pierwsza trójka tabeli przegrała mniej spotkań i wygrała więcej razy na wyjazdach.
Do meczu z nami KSZO miało na koncie jedynie przegraną z Wieczystą, więc zwycięstwo, przerwanie złej passy dało nam sporo satysfakcji. Z drugiej strony to już historia. Nie możemy tracić koncentracji, bo zostało jeszcze sporo grania, a spokojnej pozycji w tabeli nie mamy. Myślę, że dwie najbliższe kolejki, kiedy gramy u siebie, mogą wiele wyjaśnić.
mówi Arkadiusz baran, trener sokołów
Sokół, który jesienią zremisował z Podlasiem 1-1, ma wszystkich zawodników na chodzie. Na baczności muszą się mieć obrońcy, ponieważ Podlasie poszalało ostatnio i rozgromiło Wisłę Sandomierz 8-2.
- Bez względu na klasę przeciwnika, nie co dzień zdobywa się tyle goli. Podlasie jest solidnym groźnym zespołem, ale my też nie zamierzamy sobie komplikować życia. Chcielibyśmy zapunktować konkretnie i końcówkę sezonu rozegrać już bez patrzenia w tabelę – dodał coach Sokoła.
Potrzebni ludzie do kontry
Podobną sytuację ma Wisłoka – dębiczanie zajmują 9. miejsce w stawce i mają 7 punktów przewagi nad bezpieczną strefą. W dwóch ostatnich meczach bramki nie zdobyli, ugrali tylko punkt, a teraz skrzyżują rękawice z Chełmianką, z którą w I rundzie zremisowali 0-0.
Po Unii Tarnów trafiamy na kolejny zespół walczący o życie. Błażej Radwanek nie zagra za kartki, co zmieni nam charakterystykę ataku. Przeciwnik musi walczyć o pełną pulę, więc być może będzie szansa trafić coś z kontry. Trzeba tylko poszukać szybkich piłkarzy do takiej gry.
zaznacza Bartosz Zołotar, szkoleniowiec zespołu z Parkowej
Odpoczynek się przyda
W 28. kolejce Stal Stalowa Wola ma w terminarzu mecz z ŁKS-em, co oznacza, że otrzyma punkty walkowerem i przynajmniej do meczu Wieczystej w Sandomierzu będzie liderem tabeli). Co ciekawe, jesienią Stalówka przegrała w Łagowie 0-1, a coachem gospodarzy był Ireneusz Pietrzykowski, obecny trener „hutników”.
– W Nowym Targu drużyna musiała walczyć w dziesiątkę, potem w dziewiątkę, więc przerwa na pewno nam się przyda. Tym bardziej że czeka nas trudny mecz w Ostrowcu – ocenił szkoleniowiec Stali
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
