Przemyt haszyszu, kokainy, marihuany i papierosów, a także udział w zorganizowanej grupie przestępczej - takie mocne zarzuty ciążyły jeszcze do niedawna na Michale Materli. Mało tego, po zatrzymaniu w grudniu 2016 roku, zawodnik przesiedział w areszcie ponad sześć miesięcy. 34-latek stanowczo jednak zarzekał się, że nie prowadził żadnych nielegalnych interesów. Ostatnio prokuratura z części zarzutów go oczyściła. Pozostał jeden - udział w zorganizowanej grupie przestępczej, więc Materla nie może jeszcze mówić o tym, że kryminalny wątek swojej kariery ma już za sobą. A zatem to jeszcze nie jest zamknięty rozdział.
Niemniej jednak Materla może spać znacznie spokojniej, niż to było jeszcze w ubiegłym roku. A jak widać, spokój jest mu bardzo potrzebny. W ostatnich miesiącach to nie był ten sam zawodnik, jakiego znamy choćby z gali KSW 35 w Ergo Arenie sprzed dwóch lat, kiedy to pokonał przez techniczny nokaut Antoniego Chmielewskiego. Co prawda potem zanotował kolejne dwa zwycięstwa, ale w ostatnim pojedynku, ze Scottem Askhamem, jego głowa wyraźnie była zaprzątnięta innymi wydarzeniami. Brytyjczyk to wykorzystał i już w pierwszej rundzie znokautował popularnego „Cipao”.
Materla będzie miał jednak okazję do szybkiej rehabilitacji. 9 czerwca, w gdańsko-sopockiej Ergo Arenie, dostanie kolejną szansę od KSW. Rywal? Na razie jego nazwiska nie znamy, ale znając umiejętności polskiego wojownika, nie może być to żaden „kelner”. Takich bowiem w swojej karierze „Cipao” odprawiał już wielu. A organizatorzy muszą przecież zapewnić kibicom show. Zresztą, takich też, w starciach z udziałem Materli, nie brakowało w ostatnich latach.
O jego dyspozycję martwić się nie trzeba. „Cipao”, odkąd wyszedł na wolność, cały czas jest w ciężkim treningu. A i w areszcie nie próżnował. „Zapuszczony” na wolność nie wyszedł, co dobitnie świadczy o tym, że sport jest dla niego ucieczką od codziennych problemów.
Materla to nie jedyna wielka gwiazda polskiej sceny mieszanych sztuk walki, którą zobaczymy w klatce KSW w Ergo Arenie. W związku z tym, że gala zbliża się wielkimi krokami, organizatorzy w każdym tygodniu odkrywają kolejne karty. Ostatnio zapowiedzieli walkę dysponującego nokautującym ciosem Gracjana Szadzińskiego z Irlandczykiem Paulem Redmondem.
Lista szalenie ciekawych pojedynków jest oczywiście dłuższa. W gdańsko-sopockim obiekcie zobaczymy także m.in. Karola Bedorfa, Mariusza Pudzianowskiego, Marcina Wrzoska, Tomasza Oświecińskiego czy Chrisa Fieldsa.
Mariusz Pudzianowski przed KSW 44: Fizycznie i mentalnie stać mnie na zwycięstwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?