Kto zostanie królem Europy?

Marek Bluj
Jednym z najważniejszych zadań siatkarzy Asseco Resovii w sobotnim półfinałowym meczu FF z Zenitem Kazań jest zatrzymanie Wilfreda Leona, uznawanego za najlepszego siatkarza świata.
Jednym z najważniejszych zadań siatkarzy Asseco Resovii w sobotnim półfinałowym meczu FF z Zenitem Kazań jest zatrzymanie Wilfreda Leona, uznawanego za najlepszego siatkarza świata. Polskapress
Siatkarze Asseco Resovii i ich kibice marzą o wygraniu Final Four Ligi Mistrzów. Aby tak się stało, muszą wygrać w Tauron Arenie Kraków dwa mecze.

Finałowym starciem czterech świetnych drużyn żyje już cały siatkarski świat. Najwyżej stoją akcje rosyjskiego Zenitu Kazań, który broni tytułu. To właśnie milionerzy z Tatarstanu będą w sobotę pierwszym przeciwnikiem mistrzów Polski. Kto wygra, zapewni sobie miejsce w niedzielnym finale. Drugim finalistą na pewno będą Włosi, bo w drugiej parze półfinałowej dojdzie do starcia dwóch znakomitych ekip Serie A1 - Cucine Lube Civitanova zmierzy się z zespołem Trentino Diatec.

Nasza drużyna jest w Krakowie od czwartku. Wczoraj reso- viacy po raz pierwszy trenowali w Tauron Arenie Kraków. Dziś, podobnie jak pozostała wielka trójka, także będą mieli zajęcia w krakowskim obiekcie, który będzie przeżywał prawdziwy najazd fanów siatkówki, przede wszystkim z Podkarpacia.

- Bardzo lubię grać w Polsce, gdzie jest zawsze świetna atmosfera i bardzo dużo kibiców - nie ukrywa Aleksiej Spirydonow, przyjmujący Zenitu, który - podobnie jak jego koledzy - jest przekonany, że mistrz Rosji wyjedzie spod Wawelu z trofeum dla triumfatora Final Four. Apetytów na wygranie krakowskiej imprezy nie ukrywa Matthew Anderson, amerykańska gwiazda rosyjskiego giganta, który przed wylotem do Krakowa przedłużył kontrakt z Zenitem do końca sezonu 2016/2017. Zenit to ciężka siatkarska artyleria z Wilfredem Leonem, MVP poprzedniego FF w Berlinie. To ten mieszkaniec Rzeszowa okazał się katem Resovii w Niemczech. Tym razem nie będzie miał lekko, ale trzeba mieć ogromne baczenie na wszystkich siatkarzy „kamandy” z Kazania, bo każdy to gracz na 102. Nic dziwnego, że nasi zawodnicy i trener Andrzej Kowal na razie koncentrują się wyłącznie na pierwszym starciu - z Zenitem. Od wyniku tego spotkania zależy finał. - W drużynie jest ogromna koncentracja i mobilizacja - powiedział nam jeden z jej członków.

Rzeszowski klub przygotował spektakularną ceremonię otwarcia turnieju, z wykorzystaniem technologii 3D mappingu, efektami świetnymi i laserowymi, grupą cheerleaderek. To będzie o 15.30, a potem rozpocznie się wielka gra.

Zdaniem fachowców, Reso- via, by przeciwstawić się Zenitowi, musi zagrać na 120 procent mocy. Tak jak jeszcze nie zagrała. Doping kilkunastu tysiecy fanów ma dodać jej skrzydeł. Będą potrzebne!
Program Final Four

Sobota, 16 kwietnia
15.30 - otwarcie turnieju; 16.30 - Zenit Kazań- Asseco Resovia
19.30- Trentino Diatec - Cucine Lube Civitanova

Niedziela, 17 kwietnia
14.45 - mecz o brązowy medal
18.00 - wielki finał

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kto zostanie królem Europy? - Nowiny

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24