Lech Poznań znów gromi. Pokonał Wisłę Płock 4:1, choć było nerwowo. Zobacz jak oceniliśmy lechitów

POMOCNICY

ADRIEL BA LOUA - 6 (grał do 79. minuty)
Iworyjczyk tym razem, nie błyszczał tak jak w meczu z Legią, ale kilka jego zagrań było błyskotliwych i mogło podobać się kibicom. Zabrakło jednak konkretów i to trochę obniża jego ocenę. Jak huknął w 60 min. to wysoko w trybuny. Potem się poprawił, ale na miejscu był bramkarz Wisły. Znowu też trafił w słupek, jak w Warszawie. Brakuje wykończenia, ale ono powinno przyjść.

RADOSŁAW MURAWSKI - 6 (grał do 79. minuty)
W pierwszej odsłonie niczym się nie wyróżniał. Naszym zdaniem grał trochę za wolno, nie podejmował odważnych decyzji. Szukał sobie miejsca na boisku. Wszystkie swoje "winy" odkupił jednak golem na 2:1. Bardzo ważnym, który powinien pomóc mu w jego przygodzie w Poznaniu.

PEDRO TIBA - 5 (grał do 66. minuty)
W pierwszej połowie miał dobre i złe momenty, w których znikał z radarów. Ale miał udział przy drugim golu dla Lecha, kiedy podawał wzdłuż bramki do Murawskiego. Próbował też strzelać z dystansu, ale nie były to uderzenia, które mogły zaskoczyć bramkarza Wisły. Nie był zadowolony, że zszedł z boiska...

DANI RAMIREZ - 5 (grał do 66. minuty)
Zaliczył asystę przy golu Salamona, ale miał zbyt wiele strat i niecelnych podań, by ten występ zaliczyć do szczególnie udanych. Naszym zdaniem Amaral na pozycji numer 10 wygląda lepiej niż Hiszpan. Po przerwie się poprawił. Podobnie jak Murawski.

JAKUB KAMIŃSKI - 8
To był świetny występ skrzydłowego, który okrasił trzecim golem dla Lecha w tym meczu, a piątym swoim w tym sezonie. Był najbardziej aktywnym zawodnikiem na boisku. Momentami kręcił obrońcami Wisły tak, że ręce same składały się do oklasków. Oddał najwięcej strzałów, z którymi duże kłopoty miał bramkarz Wisły. W końcu trafił i tym zasłużył sobie na miano najlepszego aktora tego widowiska. A gola strzelił w swoim stylu.

Zobacz oceny piłkarzy Lecha Poznań za mecz z Wisłą Płock --->

Bartosz Salamon i Radosław Murawski po spotkaniu z Nafciarzami: