Lechii nawet dwa zwycięstwa mogą nie dać upragnionych europejskich pucharów. Biało-zieloni w sobotę cieszyli się z wygranej nad Ruchem Chorzów, ale w niedzielę swoje mecze wygrały drużyny Cracovii oraz Zagłębia Lubin i gdańszczanie nadal są uzależnieni od innych wyników. Najbardziej mogą chyba liczyć na to, że Cracovia nie pokona Pogoni w Szczecinie, a wówczas Lechia - przy swoim zwycięstwie nad Legią - stoczyłaby w Krakowie z „Pasami“ bezpośredni bój o europejskie puchary.
- Może to zabrzmi patetycznie, ale musimy wierzyć, dopóki piłka w grze. Musi być wiara. Widzieliśmy jak Ajax stracił mistrzostwo Holandii i w piłce wszystko jest możliwe - uważa Piotr Nowak, trener Lechii.
Legia, choć bez Jakuba Rzeźniczaka, Ondreja Dudy i Aleksandara Prijovicia, przyjedzie zmobilizowana, bo jeśli wygra, to zapewni sobie tytuł mistrzów Polski na kolejkę przed końcem sezonu. Jest duże prawdopodobieństwo, że dziś padnie rekord frekwencji w Gdańsku w tym sezonie.
- Tylko się cieszyć i z frekwencji i stawki spotkania. Na takie mecze się czeka i zapowiada się fajne widowisko - dodał Grzegorz Kuświk, napastnik Lechii.
- Mecze z Legią, w której osiągałem sukcesy, zawsze będą dla mnie ważne. Życzę Legii mistrzostwa i trzech punktów do końca sezonu, ale w ostatniej kolejce przed własną publicznością. Postaramy się opóźnić Legii to świętowanie - dodał Jakub Wawrzyniak, obrońca biało-zielonych.
Mecz Lechii z Legią rozpocznie się o godzinie 20.30. W zespole biało-zielonych pod znakiem zapytania stoi występ Sebastiana Mili, który ma problemy ze stawem skokowym. Spotkanie sędziować będzie Tomasz Musiał w Krakowa, który prowadził wygrane spotkania przez biało-zielonych z Legią (2:0 i 1:0). Transmisja tego meczu w Canal+.
Follow https://twitter.com/baltyckisportDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?