Z raportu opublikowanego przez PZPN wynika, że najwięcej prowizji menadżerom wypłaciła warszawska Legia. Mistrz Polski zapłacił agentom dokładnie 9 501 352 zł.
W czasie, który obejmuje raport, Legia ściągnęła na Łazienkowską Armando Sadiku, Krzysztofa Mączyńskiego, Cristiana Pasquato, Łukasza Monetę i Inakiego Astiza (letnie okienko) oraz Chrisa Philippsa, Cafu, Williama Remy`ego, Domagoja Antolicia, Marko Vesovicia, Eduardo da Silvę, Mauricio, Briana Iloskiego, Mikołaja Kwietniewskiego i Vjacelsavsa Kudrjavcevsa (zimowe).
- To olbrzymie pieniądze wydane na piłkarzy, którzy stanowią trzecią jakość, przez co nie patrzy się na młodzież. To bardzo smutne, że w taki sposób się wydaje pieniądze, ale wychodzi na to, że w klubie nie zdają sobie sprawę z tego, co robią. Na dziś w Legii te pieniądze zostały zmarnowane - uważa były piłkarz warszawskiej drużyny Piotr Czachowski.
Trochę mniej hojny dla menedżerów był Lech Poznań (7 778 269 zł). Legia i Lech na prowizje wydały więcej niż 14 pozostałych klubów ekstraklasy.
Tyle zarabia się w Legii Warszawa. Kwoty robią wrażenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?