Leonid Otczenaszenko walczy o miejsce w bramce Motoru

KK
Fot. Tomasz Lewtak/motorlublin.eu
Leonid Otczenaszenko jest jednym z siedmiu nowych zawodników jacy latem zasilili Motor Lublin. 19-latek ma już na koncie ligowy debiut.

W drugiej kolejce trzecioligowego sezonu, Otczenaszenko wystąpił w spotkaniu żółto-biało-niebieskich z Podlasiem Biała Podlaska. Dwa pozostałe mecze klubowy wychowanek oglądał z ławki rezerwowych, a między słupkami Motoru stanął Paweł Socha. Obaj bramkarze walczą na treningach o miejsce w składzie i wzajemnie doceniają swój kunszt. - Paweł to naprawdę świetny fachowiec. Między nami jest bardzo duża rywalizacja i mnie to cieszy, bo takie rzeczy są w piłce potrzebne, szczególnie na pozycji bramkarza. Ogólnie uważam, że nasza drużyna jest bardzo wyrównana i w każdym spotkaniu zarówno wyjściowa jedenastka, jak i ławka rezerwowych jest silna - mówi Otczenaszenko.

- W trakcie sezonu nie będziemy żonglowali bramkarzami, tylko trzeba zdecydować się na jednego. Golkiper musi zagrać w paru meczach, żeby poczuć się pewnie z drużyną. Zawodnicy z pola są częściej zmieniani, ale zazwyczaj w przypadku bramkarza i środkowi obrońców stawia się na tych samych - mówi Arkadiusz Onyszko, trener bramkarzy Motoru. - Pamiętajmy, że Leon to bardzo młody chłopak, który trenuje z nami dopiero od miesiąca. Do tej pory występował tylko w rezerwach Korony Kielce i trochę brakuje mu ogrania. W drugiej drużynie Korony to było takie granie, żeby tylko grać. Natomiast w Motorze walczy się o coś, bo zespół gra o awans i jest presja. Dlatego Leon musi się przyzwyczaić do nowych warunków – dodaje.

Obecność w sztabie szkoleniowym Onyszki była jednym z powodów dla których Otczenaszenko przeszedł kilka tygodni temu do lubelskiego klubu z Korony Kielce. Drugim czynnikiem było przywiązanie do Lubelszczyzny, gdzie 19-latek się wychował. Leonid urodził się bowiem w ukraińskim Łucku, ale w wieku trzech lat przeprowadził się z rodziną do Polski. Obecnie ma dwa obywatelstwa i włada aż pięcioma językami. Oprócz polskiego i ukraińskiego potrafi porozumiewać się po rosyjsku, angielsku i francusku. Swoją przygodę z piłką rozpoczął w Motorze, następnie bronił barw Wisły Puławy, z której przeniósł się do Kielc. Swego czasu zaliczył testy w Szachtarze Donieck, ale do tej pory występował jedynie w polskich klubach.

A jak nowy bramkarz żółto-biało-niebieskich ocenia szansę zespołu na awans, pomimo słabego początku rozgrywek? - Jest wręcz oczywiste, że klub z taką infrastrukturą, tradycją i historią powinien grać w wyższej klasie rozgrywkowej. Nikt się jednak przed Motorem nie kładzie. Wręcz przeciwnie, przeciwnicy jeszcze bardziej się nakręcają na spotkania z nami. Przeciwko nam rywale są bardzo nabuzowani, żeby wydrzeć chociaż punkcik. Wiadomo, że Motor to marka i jest u nas presja na awans, ale to pozytywny rodzaj presji i myślę, że każdy jest do niej przyzwyczajony. Doping kibiców i otoczka związana z meczami w Lublinie robią wrażenie i zasługują co najmniej na pierwszą ligę. Zrobimy wszystko, żeby sprawić im jak najwięcej radości - uważa Otczenaszenko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Leonid Otczenaszenko walczy o miejsce w bramce Motoru - Kurier Lubelski

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24